W kwietniu ogólnopolskie media obiegły smutne wieści o śmierci Krzysztofa Krawczyka. Odejście artysty wyjątkowo poruszyło fanów, którzy tłumnie odwiedzają grób aż do dziś i oddają mu hołd. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja jego bliskich, których to smutne wydarzenie zainspirowało do publicznej wymiany ciosów.
Do pierwszej wymiany zdań między Ewą Krawczyk i Marianem Lichtmanem doszło jeszcze na pogrzebie, a żona Krzysztofa Krawczyka apelowała do niego poprzez media, aby "nie rozpowiadał plotek na temat jej rodziny". Wkrótce okazało się, że pretensje do wdowy po artyście ma też jej pasierb, Krzysztof Krawczyk junior, który oskarżył kobietę w materiale "Uwagi!" o utrudnianie mu kontaktów z ojcem.
Bezpośrednio widziałem tatę ostatni raz półtora roku temu, a przez ostatnie miesiące kontaktu nie miałem w ogóle. On sam nie odbierał telefonu, zaś jego żona wprost mówiła, że nie mogę z nim rozmawiać - wyznał ze smutkiem.
Przypomnijmy: Syn Krzysztofa Krawczyka z żalem o pogrzebie ojca: "UNIEMOŻLIWIANO MI DOJŚCIE DO TRUMNY"
Ewa Krawczyk dostała szansę na ustosunkowanie się do tych zarzutów. W rozmowie z Super Expressem skonfrontowana z oskarżeniami Krzysztofa juniora stwierdziła jedynie, że nie ma sensu komentować jego słów, bo materiał jest sprzed kilku miesięcy, a więc, jej zdaniem, jest już niewart uwagi. Uważa też, że zmarły mąż byłby "załamany" słowami, które padły w materiale.
Nie będę komentowała dokumentu TVN z udziałem Krzysztofa juniora, ponieważ z tego, co wiem, był on nakręcony w styczniu tego roku, jak żył mój mąż. Gdyby Krzysztof to widział, to by się załamał - powiedziała wdowa po artyście.
W obronę wziął ją też Andrzej Kosmala, wieloletni współpracownik Krawczyka, który z kolei uznaje słowa juniora za efekt manipulacji. Zapewnia też, że syn Krzysztofa nie miał problemu z dostaniem się do trumny ojca na pogrzebie, a Ewa robi co może, aby porozumieć się z pasierbem.
Junior jest zmanipulowany przez złych ludzi. Robi to, co oni chcą, by robił i mówił. Sprawa się wyjaśni na drodze prawnej. Jeśli chodzi o pogrzeb, to Krzysztof stał koło mnie. Powiedziałem do niego, żeby pożegnał się z ojcem i on to zrobił. Dotknął trumny. Dzisiaj Ewa rozmawiała z Krzysiem. Chce, by ich relacje były jak najlepsze. Próbuje z nim rozmawiać i dojść do porozumienia - utrzymuje.
Komu wierzycie w tym sporze?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!