Nie ustają "medialne przepychanki" między Joanną Opozdą, a Antkiem Królikowskim w sprawie alimentów. Dwa tygodnie temu celebrytka opowiedziała ze szczegółami, jak według niej wygląda dotrzymywanie zobowiązań finansowych wobec dziecka przez aktora. Matka Vincenta twierdzi, że jej były partner nie przekazuje żadnych pieniędzy, a ponadto miał dopuścić się "ukrywania" majątku przed komornikiem sądowym.
Niedługo później Królikowski odniósł się do zarzutów Opozdy i stwierdził, że są one nieprawdziwe. Antek twierdzi, że alimenty płaci regularnie i przez okres około 18 miesięcy przelał żonie (jeszcze aktualnej) niespełna 95 tysięcy złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge krytykuje Antka Królikowskiego i staje po stronie Joanny Opozdy
Głos w sprawie postanowiła zabrać Ewa Minge. Projektantka stanęła po stronie Joanny, która, jej zdaniem, znalazła się w bardzo ciężkiej sytuacji.
Asia płaci za to bardzo wysoką cenę. Po pierwsze, Asię dotknęła straszna rzecz. Asia była naprawdę w bardzo trudnej ciąży. Wyobraź sobie, że masz fatalne samopoczucie, idziesz urodzić dziecko i dowiadujesz się z mediów plotkarskich, że twój mąż zdradza cię, ma kochankę. To jest trauma na całe życie - powiedziała w wywiadzie dla "Plejady"
Minge podważyła również słowa Królikowskiego. 56-latka twierdzi, że Antek kłamie w sprawie rzekomo przelewanych przez niego pieniędzy.
Ojciec dziecka opowiada różne historie, które media podchwytują, np. że płaci na jej matkę, co jest absolutną bzdurą. Nie ma takich przelewów. [...] Aśka, nie dosyć, że jest matką samotnie wychowującą dziecko, pracującą na to dziecko, to nie ma żadnych alimentów. Zasądzone alimenty nie trafiają na jej konto. Jeżeli ktoś uważa, że one są za duże, to tego typu rzeczy załatwia się przez sąd. Tego się nie załatwia: "nie dam ci, bo nie, bo coś tam". To są alimenty dla dziecka i jeżeli sąd zasądził takie alimenty, to ojciec powinien płacić! - podsumowała.
Czekaliście na to stanowisko?