Nie jest tajemnicą, że większość gwiazd polskiego show biznesu wręcz uwielbia dzielić się szczegółami swojego życia prywatnego w sieci. Celebryci ochoczo pokazują fanom nie tylko egzotyczne wakacje czy drogie kreacje, lecz nawet relacje z porodu...
Do grona miłośników mediów społecznościowych zdecydowanie należy również Ewa Minge. Projektantka regularnie publikuje na swoim instagramowym profilu obszerne wpisy, w których prezentuje światu swoje przemyślenia na temat otaczającej ją rzeczywistości. Chętnie komentuje również poczynania swoich sławnych koleżanek i kolegów.
Ostatnio Minge poszła o krok dalej i postanowiła pokazać światu fotograficzną relację z zabiegu medycyny estetycznej. Tuż po oddaniu głosu w niedzielnych wyborach prezydenckich projektantka pomaszerowała do ulubionej kliniki i za pomocą serii zastrzyków wymodelowała sobie żuchwę.
Głos oddany w wyborach, a później mój wybór na starość. Ciąg dalszy odbudowywania tego, co zepsuł czas i różne inne koleje losu. Była i w tym moja głupota. (...) Dzisiaj dr Ania zajęła się moim konturem twarzy. Po uporaniu się z nadmierną objętością moja skóra zaczęła wisieć, dosłownie. Nadmiar, który przez ostatnie 10 lat był niezauważalny, bo twarz notorycznie drastycznie opuchnięta, po usunięciu balona okazał się sporym problemem. Ale dla mnie i tak te zwisy były o niebo piękniejsze od dyni, którą jeszcze niedawno miałam zamiast twarzy. Mówię: "Niech sobie wisi!" Ale Ania mówi: "Nie, nic wisieć nie będzie" - napisała na Instagramie Minge.
Następnie projektantka szczegółowo opisała swoim wielbicielom, jakimi zabiegami zamierza w najbliższym czasie poprawić kondycję skóry twarzy.
Najpierw odbudujemy kondycję organizmu, wpłynie to na skórę, która dostanie kopa od wewnątrz. Dorzucimy do tego laser i inne mądre zabiegi jak mezoterapia, masaże limfatyczne i kilka innych. Po doprowadzeniu skory do elastyczności wzmocnimy ją nićmi, co ostatnio uczyniłyśmy i dokończymy dzieło wolumetrią żuchwy. I tak dzisiaj zupełnie bezboleśnie otrzymałam nową żuchwę i w komplecie konturowanie podbródka. Ważne, że twarz nie zyskuje żadnej objętości, na co po latach cierpienia jestem przeczulona. Wszystko tylko nie wypełniacze! Okazuje się, że właściwie podane nie zmieniają rysów twarzy, a zwyczajnie odświeżają jej kontur i napięcie skory w najbardziej newralgicznych miejscach - tłumaczyła.
Zobacz również: Ewa Minge wyznaje: "Zmiany na mojej twarzy nie są wynikiem operacji plastycznych, tylko wrodzonego niedorozwoju wątroby"
Projektantka nawet nie próbowała ukryć swojego podekscytowania efektami zabiegu. Minge podkreśliła, że wizyta w klinice to osobista decyzja każdej kobiety. Zaapelowała również o większą wyrozumiałość dla pań, które wolą nieco pomóc naturze.
Słynne chomiczki zniknęły, a - jak oceniły dziewczyny - żuchwa żyleta! Przypominam tym, którzy marzą o godnej starości, że to ich wybór, mój jest taki, jak wielu innych kobiet, które wręcz zalały mnie fantastycznymi wiadomościami i pytaniami (...) Mówimy ostatnio mocno o tolerancji. Tolerancja, to nie tylko kolor skóry czy orientacja seksualna. Tolerancja to szacunek wyborów innych ludzi, nawet jeżeli są one radykalnie różne od naszych - przyznała Ewa Minge.
Zobaczcie, jak projektantka chwali się modelowaniem konturu twarzy. Myślicie, że wkrótce pokaże w sieci więcej zabiegów?
Zobacz również: Zafoliowana Ewa Minge odważnie o korzystaniu z medycyny estetycznej: "Moja starość, MOJA GĘBA"