W tym roku Ewa Minge otworzyła własną fundację Black Butterflies pomagającą chorym na nowotwór. Obecnie projektantka dogląda prac budowlanych w Zielonej Górze, w której zamierza otworzyć także hospicjum.
Kończymy przepiękne komnaty to jest nasza pierwsza stopa postawiona, bo myślimy o pary tysiącach metrów, które będzie trzeba wybudować - wyjaśnia. Mamy wiele osób, które chcą wpłacać na naszą fundację: wszystko co na nią wchodzi, idzie na jej konto.
Przy okazji Minge zapewnia, że gdy uda jej się otworzyć hospicjum, sama ogoli się na łyso:
Ja już się w życiu dorobiłam, mam gdzie spać i mam na prąd. Teraz chciałabym podzielić się tym, co udało mi się przez wiele lat zebrać. Jak już otworzymy hospicjum, to ogolę się na łyso i zaproszę Pudelka - powiedziała.