Trwa ładowanie...
Przejdź na
Spinner
Spinner
|
aktualizacja

Ewa Minge szczerze o operacjach plastycznych. "Nigdy nie zmieniałam rysów twarzy". Przyznała się do innych ingerencji

120
Podziel się:

Ewa Minge od wielu lat boryka się z hejtem i posądzaniem o nadmierne ingerencje w wygląd. Projektantka ma za sobą kryzys psychiczny i trudną batalię sądową. Jak dziś wygląda jej relacja z medycyną estetyczną? Nie ukrywa, że przeszła kilka zmian.

Ewa Minge szczerze o operacjach plastycznych. "Nigdy nie zmieniałam rysów twarzy". Przyznała się do innych ingerencji
Ewa Minge (AKPA)

Ewa Minge jest znana przede wszystkim jako projektantka mody. Od lat wiele kontrowersji wzbudza też jej wygląd i rzekoma słabość do operacji plastycznych. Celebrytka wielokrotnie odnosiła się już do zarzutów o drastyczne ingerencje w urodę. Jak przyznała w rozmowie z "Jastrząb Post", w pewnym momencie nadmierne zainteresowanie jej wyglądałem doprowadziło ją do poważnego kryzysu psychicznego.

Byłam wtedy wyzywana od potworów, były różne historie, musiałam mieć wtedy naprawdę mnóstwo siły w sobie. To doprowadziło mnie naprawdę do ciężkiej depresji, też o tym mówiłam, że miałam nawet myśli samobójcze - wspominała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ewa Minge mówi o STAWKACH celebrytek-prostytutek i zdradza kulisy seksbiznesu! (CAŁY WYWIAD)

Ewa Minge wspomniała walkę z lekarzem

Szczególnie trudnym momentem była dla Ewy Minge sądowa batalia z lekarzem, który wymieniał na wizji zabiegi, jakim miała poddać się projektantka. Udało jej się wówczas dowieść, że nie robiła żadnego liftingu twarzy. Cały proces był jednak bardzo trudnym doświadczeniem.

Ja to w pewnym momencie rzuciłam. Nie byłam w stanie, ponieważ w sądzie cywilnym pani sędzia mnie upokarzała, wychodziłam, płacząc. Zachowywała się skandalicznie, ewidentnie była do mnie negatywnie nastawiona, wyśmiewała mnie - mówiła.

Co zoperowała Ewa Minge?

Minge zawsze podkreślała, że kiedy przyjdzie czas na operację plastyczną, nie będzie tego ukrywała. I tak też się stało. W tym samym wywiadzie przyznała, przeszła lifting twarzy i korzysta z botoksu. Z wypełniaczy zrezygnowała, bo i tak ma "okrągłą twarz". To właśnie z powodu tzw. niedorozwoju wątroby jej twarz czasem puchnie.

Nigdy nie zmieniałam rysów twarzy, o co byłam posądzana. Wiele razy wrzucałam zdjęcia z dzieciństwa, pokazując, że zawsze miałam tak szeroko rozstawione oczy i spore usta - dodała.

Nie ukrywa jednak, że zoperowała oczy i usta, co ponownie wywołało falę hejtu. Internauci wyzywali ją od "kosmitek" i "pekińczyków". Minge nie przejmuje się jednak hejtem i zapewnia, że planuje dalsze zabiegi. Zamierza dbać o siebie z głową. Dlatego wyklucza promowanie tureckich klinik medycyny estetycznej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(120)
WYRÓŻNIONE
xxx
rok temu
czyli najpierw blokujecie wanne i paczkomata zeby wybielic swoja przeszlosc a teraz blokujecie wypadek bo sie okazalo ze syn byl nieodpowiedzialny tak samo jak matka na dordze, ze gazowal ile wlezie ze sial postrach w krakowie i okolicach swoja jazda, ze sam kierowal , ze nawet nie widzial pieszego bo slupki zaczal kosic wczesniej. i ze ludzie w aucie krzyczeli zeby przestal a ten dalej....porpsotu zabil siebie i innych swoja brawura i glupota ale nie mozna tego powiedziec bo co??
Ewa
rok temu
Kobieto tego nie da się nawet skomentować więc zapytuję tylko jak pani nie wstyd pociskać w necie takie pierdy?!
och
rok temu
no fakt, sama nic nie robila, zrobili to za nia inni, hehe
Porada
rok temu
Chyba ktoś powinien pójść do okulisty ? Lub wymienić lustra w domu :))) całuski.
Karlo
rok temu
Juz pomijajac jakie zabiegi, byla Pani najladniejsza przed ingerencja..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (120)
Pani Starsza
rok temu
A była taka ładna, a nawet bardzo ładna kobieta.
gosc
rok temu
Ewa Minge i szczerość🤣🤣🤣🤣🤣
Zuzia
rok temu
Czyli przed sadem zlozyla falszywe zeznania. Z jej wypowiedzi wynika, ze miala lifting, operacje oczu, nosa, owalu twarzy, biustu - 2 razy miala implantki, jak czule o nich mowi. Co jeszcze, bog raczy wiedziec. Te wszystkie operacje i zabiegi wymagaja dluzszego czasu rekonwalescencji. Swoim wywiadem nie wystawila dobrej opinii ekspertowi z procesu sadowego. A przy okazji, cyk, reklama nowego doktorka medycyny estetycznej i usuniecie faldow na brzuchu po ciazy ma gratis.
Beka
rok temu
Że to się jeszcze nierozpada od środka i na zewnątrz.
Polka
rok temu
Bardzo nie podobają mi się takie wyrysowane"geometryczne" czarne brwi . Wygląda to bardzo nienaturalnie trichę jak u klowna .
Ccc
rok temu
Wygląda okropnie , a operacje miała i to wiele , wystarczy spojrzeć w lustro ,strach się bać ,co zrobiła z siebie , monstrum i tyle .
Beata
rok temu
Pamietam jak kiedys mowila ze tak wyglada bo ma Mongolska krew w sobie...a teraz jest to choroba watroby...kobieto opamietaj sie.
Mmmm
rok temu
Cos mi sie wydaje ze sedzina w sadzie miala dosc tych bzdur. Bo Ewa nie miala liftingu ale mnostwo innych zabiegow ktore widac golym okiem. O botoxie nawet nie wspomne bo to dla wielu pan jest jak mycie zebow, zwykly zabieg. Ale mnostwo wypelniaczy, podniesione powieki i brwi, powiekszone usta, wyciecie woreczkow, modelowanie twarzy, itd. Stracilam do niej szacunek przez jej zaprzeczanie. Po co pani Ewo? Ludzie naprawde to widza. Prosze nie robic z nas baranow.
Ròza
rok temu
Pamietamy setki zamowionych czerwonych roz, wypelniajacych caly salon od zekomego meza. Jak bardzo trzeba miec chora psychike, zeby wyprawiac takie cyrki. Podejrzewam, ze ta pani to godta pozalowania megalomanka oderwana od rzeczywistosci.
Marek
rok temu
A może to samo się zrobiło niechcący?
Fppe
rok temu
Wynaciągana do granic. Klocia, wielka komentatorka wszystkiego w polskim show biznesie. Ktoś jej pytał? Może męża niech pokaże zakłamaniec, bo tak się chwaliła że ma!
winona
rok temu
Fałszywiec jeden. Ona w życiu słowa prawdy nie powiedziała.
tak sobie
rok temu
Wyglada jak "siostra" Joanny Racewicz...tragedia w trzech aktach..nadaje się do gabinetu figur woskowych..jej twarz nie przypomina człowieka.
Mysz
rok temu
Też mam tę samą chorobę wątroby zdiagnozowaną w dziecinstwie (zespół Gilberta) i nie puchnę na twarzy, nie mam takich objawów. Kobiety boją się starości. Po co się szpecić „ratując” kilka lat gładkiej buzi, to i tak przyjdzie. Opóźniając zmarszczki poświęca się masę pieniędzy i czasu, marnujemy życie na te urodowe bzdury. Mając 40 marzę tylko, żebym do późnej starości miała kasę na utrzymanie pięknych białych zębów i w miarę proporcjonalnej figury. Nie chcę żyć wpatrując się w lustro.
...
Następna strona