Ewa Minge znana jest ze swojej bezkompromisowości, także jeśli chodzi o nią samą. Projektantka mody chętnie pokazuje w sieci zdjęcia, które często wywołują poruszenie wśród internautów. Kilka lat temu była w stanie pójść do sądu z chirurgiem plastycznym, który publicznie krytykował wygląd jej twarzy. Minge regularnie podkreśla, że akurat zmiany w jej aparycji wynikają z wrodzonej wady wątroby, a zresztą nie wstydzi się pokazywać bez makijażu.
Czasem jednak Ewa przyznaje, że dba o siebie także w gabinetach medycyny estetycznej czy u kosmetyczki. Teraz Minge otworzyła się w temacie makijażu permanentnego i pokazała na Instagramie serię zdjęć z gabinetu kosmetycznego. Projektantka zdecydowała się usunąć stary makijaż, który... zastąpiła nowym, znacznie delikatniejszym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) Był tak głęboki i uparty, że zajęło nam to ponad rok czasu. (...) Poprzedni mój makijaż wykończył nas obie, miałam wrażenie, że nigdy się to nie skończy. I oto nastąpił ten dzień, kiedy mogłyśmy wreszcie zrobić nowy, delikatny, jasny, świetnie dobrany kolorem i kształtem - pisze Minge, oznaczając oczywiście zaprzyjaźnioną specjalistkę od tego typu makijażu.
Projektantka wyrozumiale zaznacza, że co prawda każdy powinien robić z twarzą to, co mu się podoba, ale makijaż permanentny powinien być tylko jak "ściąga", którą potem można - lub nie - poprawić, podrasować.
Makijaż permanentny nie powinien być mocny, widoczny, agresywny. Powinien dawać nam pewien rodzaj ściągi, która zawsze możemy same wzmocnić - peroruje Minge. Oczywiście co kto lubi, bo to jego twarz i on ma się czuć z tym dobrze. (...) Moje zdjęcie jest zrobione bezpośrednio po zabiegu, mogłam śmiało wyjść na ulicę. Makijaż jeszcze zmieni się na łagodniejszy, brwi są opuchnięte, jeszcze się zwężą trochę, a po sześciu tygodniach uzupełnimy go ewentualnie.
Celebrytka przyznaje, że kiedyś była niecierpliwa w kwestii poprawek wyglądu, więc teraz cierpi jeszcze bardziej. Z wiekiem doszła do wniosku, że cierpliwość popłaca...
W pewnych kwestiach cierpliwość to zaleta - poucza Ewa. Kiedyś byłam niecierpliwa i w konsekwencji dzisiaj musiałam odbyć drogę przez mękę, a mówimy przecież o naszej twarzy. Ilona jest wyjątkowym człowiekiem i świetnym fachowcem, ale przede wszystkim pracuje etycznie i odpowiedzialnie w pełnym porozumieniu z klientem, o ile ten klient nie chce zrobić sobie krzywdy, wtedy mówi "nie"!
Zobaczcie nowe zdjęcia Ewy Minge w bardziej naturalnym wydaniu. Zmiana na plus?