Ewa Minge od lat obecna jest w polskich mediach i przez te wszystkie lata wypracowała sobie silną pozycję jednej z najpopularniejszych projektantek. Gwiazda chętnie wypowiada się również w tematach związanych z show biznesem. Jakiś czas temu publicznie wspierała Joannę Opozdę, nie szczędząc Królikowskiemu ostrych słów, a niedawno opowiedziała się po stronie Izabeli Janachowskiej w jej starciu z Pauliną Smaszcz. Projektantka pozostawiła komentarz pod wpisem "ekspertki od ślubów", ogłaszając wszem i wobec, że Krzysztof Jabłoński "oprócz bycia milionerem jest również fantastycznym człowiekiem".
Wypowiem się. Muszę, bo atak na Izę jest poniżej pasa. Krzysztofa (męża Izy) znałam, zanim poznała go Iza. Znam poprzednią żonę Krzysztofa i gwarantuję, że nikt nikogo tam nie zdradził i nie porzucił. Ot, nie wyszło im i tyle na temat. Krzysztof, poza byciem milionerem (i nie jest to chyba wada, a dowód na siłę, inteligencję i umiejętność zadbania o siebie i swoje stado), jest fantastycznym człowiekiem - pisała.
Minge od czasu do czasu uchyla również rąbka tajemnicy na temat swojego życia prywatnego. Niedawno w szczerym wywiadzie z Pudelkiem opowiedziała między innymi o tym, że po rozwodzie z pierwszym mężem była... bezdomna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja w swoim życiu byłam bezdomna. Zostałam wyrzucona z domu z dziećmi przez policję, ponieważ za pierwszy mój rozwód zapłaciłam zapracowanym przez siebie, przez moją i tylko moją firmę, majątkiem. Żeby ten rozwód był szybki, zaproponowałam, że oddaję wszystko, kilka nieruchomości. Mimo że byłam osobą bardzo młodą, to mieliśmy kilka domów - mówiła przed naszą kamerą.
Ewa zwierzyła się, że decyzja ta była konieczna. Z kolei w rozmowie z magazynem "Gala" przyznała, że bała się wtedy o zdrowie psychiczne swoich dzieci. Oceniła gorzko, że poślubiła niewłaściwego człowieka, bo obydwoje byli tak naprawdę z różnych światów.
Nie lubiliśmy spędzać razem czasu, nie jeździliśmy na wakacje. A ja tęskniłam za szczęśliwym domem - opowiadała.
Nie był to jednak koniec traumatycznych doświadczeń Minge. W wywiadzie dla "Co za tydzień" wyjawiła, jak jej były mąż traktował synów. Stwierdziła, że miał wręcz "nieludzkie podejście do dzieci", a synowie za brak akceptacji ze strony ojca zapłacili wysoką cenę... Dzisiaj Oskar i Gaspar nie mają z nim już kontaktu.
Chłopcy zostali wyjęci z naprawdę traumatycznej relacji ojciec-synowie. Z relacji kompletnie dla mnie niezrozumiałej. Wydawało mi się, że to człowiek myślący, który powinien rozumieć, że dziecka się nie tresuje, tylko wychowuje. Który powinien rozumieć, że kiedy dziecko pyta "dlaczego", to się nie odpowiada "dlatego, że ja tak chcę i dopóki mieszkasz pod moim dachem, będziesz robił to, co każę" - wspominała.
Minge w 2017 roku po raz drugi stanęła na ślubnym kobiercu i wyszła za mąż za Jerzego Woźniaka - jej partnera biznesowego. Ewa niechętnie jednak opowiada o ukochanym, przyznając w wywiadach, że to prywatna sfera jej życia, do której nie chce zapraszać mediów.