Ewa Zawada to jedna z popularniejszych Polek na TikToku. Influencerka może pochwalić się tam liczącą aż sześć (!) milionów osób publicznością. Na Instagramie śledzi ją z kolei prawie pół miliona fanów. Content, którym się dzieli, oparty jest głównie na dopracowanych w każdym calu zdjęciach z dalekich podróży. Godne pozazdroszczenia jest także jej życie prywatne. Od dobrych kilku lat 27-latka pozostaje bowiem w szczęśliwym związku z niejakim Robertem. Latem zeszłego roku zakochani powiedzieli sobie "tak".
Przypominamy: Ewa Zawada wzięła ślub! Popularna tiktokerka zachwyciła w SPEKTAKULARNEJ sukni (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Zawada wyjaśnia internaucie, dlaczego podróżuje bez męża. Nie kryła irytacji
Ewa Zawada, jak każda szanująca się twórczyni internetowa, raz na jakiś czas organizuje na swoich social mediach Q&A. Tak też było ostatnio. Na jedno z pytań, a właściwie stwierdzeń, tiktokerka postanowiła odpowiedzieć wyjątkowo obszernie.
Nie ma to jak jechać bez męża na wakacje... - napisał jej "troskliwy" fan, doczekując się szczegółowego wywodu.
Napiszę to po raz ostatni - zaczęła wyraźnie zirytowana Zawada, kontynuując:
To, że ja mogę sobie pozwolić na takie wyjazdy kilka razy do roku, nie znaczy, że mój mąż również. Różnią nas styl życia, praca i obowiązki. Każdy rozwija się w swoim kierunku. Nie będę wymagać od niego, aby wyjeżdżał i wydawał pieniądze tylko po to, abym nie jechała sama - tłumaczy.
Następnie sugeruje, że dopiero zaczyna przygodę z odhaczaniem kolejnych punktów na mapie świata i zaznacza, iż nie zamierza w związku ze swoimi planami ograniczyć ukochanego.
Moje podróże dopiero się zaczynają. Jeśli osiągnę to, co planuję, będę w podróży przez większość czasu. Nie wyobrażam sobie, żeby Robert poświęcał tak siebie i patrzył na mój rozwój, zapominając o sobie.
Na koniec Ewa żali się na niezdrowe zainteresowanie jej małżeństwem.
Tak naprawdę to właśnie obcych ludzi najbardziej boli mój wyjazd bez męża, u nas wszystko w porządku - zapewnia, kwitując: Ktokolwiek sobie coś dopowiada, mierzy swoją miarą. Tworzycie problem, kiedy faktycznie go nie ma, bo to nawet nie Wasz związek, nie Wasze życie.
Dojrzałe podejście? Myślicie, że po tym "eseju" obserwatorzy w końcu dadzą tiktokerce spokój?
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.