Choć wciąż trudno zrozumieć fenomen programu Warsaw Shore, nie da się ukryć, że wielu uczestnikom kontrowersyjnego show faktycznie udało się osiągnąć swój cel i zaistnieć w show biznesie na dłużej. Jedną z najjaśniejszych gwiazd ekipy, która na własnym przykładzie pokazywała widzom, czemu nie powinno się przeginać z alkoholem, jest niewątpliwie Ewelina Kubiak. Sposobem pomysłowej 25-latki na przedłużenie swoich "5 minut" w przemyśle rozrywkowym było poddanie się imponującej metamorfozie. Zaczęło się od zrzucenia zbędnych kilogramów, żeby gładko przejść do regularnego korzystania z usług chirurga plastycznego, który na przestrzeni lat kompletnie zmienił jej aparycję.
Jako że gwiazda Fame MMA charakteryzuje się wyjątkową ambicją (przynajmniej w pewnych sferach życia), 25-latka postanowiła kontynuować swoją transformację, poddając się kolejnym inwazyjnym zabiegom. W ostatnim czasie żądna uznania Kubiak znów poszła pod skalpel, tym razem fundując sobie powiększanie biustu i lifting piersi. Dwa dni po skomplikowanej operacji celebrytka postanowiła opowiedzieć fanom o swoim samopoczuciu na InstaStory, przyznając, że wciąż czuje paraliżujący ból.
No hej kochani, jak widzicie - żyję, chociaż nie ukrywam, że jest słabo – wyjawiła Ewel0na. Bolą mnie piersi, nie biorę leków przeciwbólowych, boli mnie cały brzuch, przez co też mam problemy z jedzeniem.
Ewel0na ze szczegółami opisała następstwa zabiegów, narzekając, że praktycznie nie jest w stanie się ruszać.
No jest ciężko, jest ciężko, naprawdę. Mam tylko nadzieję, że ten ból minie – kontynuowała swój wywód. Podobno po pierwszym tygodniu jest dużo lepiej, więc czekam, naprawdę czekam. Ogromny ból czuję na przykład przy wstawaniu. Mam wrażenie, że po prostu pękają mi wszystkie szwy i rozpruwają mi się sutki. Nie mogę się nawet śmiać, bo mnie wszystko tak ciągnie. Zdaję sobie też sprawę, że ja miałam dużo poważniejszą operację niż tylko wkładanie implantów, stąd to wszystko.
Mimo wielu cierpień i wyrzeczeń celebrytka wcale nie żałuje swojej decyzji.
Jakbym miała się dać pokroić jeszcze raz, to z pewnością bym to zrobiła - wyznała z dumą.
Ambicja godna podziwu?