Ewelina Lisowska znów może liczyć na medialny rozgłos. Wszystko zaczęło się od zdjęć piosenkarki z premiery Patryka Vegi "Miłość, seks & pandemia", które momentalnie obiegły internet, wywołując falę spekulacji. Wielu internautów uznało bowiem, że aparycja 30-latki uległa na przestrzeni lat nienaturalnej przemianie...
Oprócz domniemanej ingerencji w twarz Ewelinie Lisowskiej zarzucono też chirurgiczne powiększenie biustu. 30-latka idzie jednak w zaparte i zażarcie przekonuje, że nigdy nie poddawała się żadnym zabiegom. Mało tego, nigdy nie stosowała też modnych obecnie wypełniaczy.
Teraz Ewelina (znowu) raz na zawsze postanowiła zamknąć usta niedowiarkom. W niedzielę na profilu instagramowym wokalistki pojawiło się zdjęcie, na którym celebrytka prezentuje lico w wersji saute, bez grama makijażu. Trzeba przyznać, że twarz Lisowskiej faktycznie prezentuje się naturalnie.
A czy teraz jestem wystarczająco brzydka? - dopytywała Ewelina. To zdjęcie ma na celu poprawić Ci dzień, mi mojego nie psuje. Pozdrawiam wszystkie brzydule.
Fani, wnioskując po komentarzach pełnych zachwytu, byli bardzo zadowoleni. Pytanie, na jak długo i czy przy kolejnej okazji nie zaczną pytać Lisowskiej o to samo...
Zobaczcie, jak wygląda Ewelina Lisowska bez makijażu. Faktycznie uspokoiła "wiedzących lepiej"?