Ezra Miller w świecie show biznesu obecny jest już od ponad dekady. W tym czasie zdążył zagrać w kilku dobrze ocenianych amerykańskich produkcjach takich jak między innymi "Musimy porozmawiać o Kevinie", "Charlie" czy "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a". Jednakże zawsze głośniej aniżeli o kolejnych projektach zawodowych było o jego kontrowersyjnym wizerunku.
Dodatkowo w ostatnich latach w temacie Millera docierały zza oceanu inne niepokojące wieści. Dwa lata temu głośno było o tym, jak rzekomo "na żarty" zaatakował jedną z fanek, zaś wiosną media rozpisywały się o dwóch incydentach z jego udziałem. 29-latek podczas urlopu na Hawajach włamał się do domu pewnej pary, której miał grozić śmiercią oraz ukraść ich paszporty wraz z kartami kredytowymi i prawem jazdy. Następnie został aresztowany za zaatakowanie mężczyzny w barze karaoke. Jak twierdził wówczas, to on padł ofiarą napaści i działał jedynie w samoobronie.
To jednak nie koniec. Teraz dla odmiany Ezra mierzy się z oskarżeniami o uwodzenie i demoralizację. Rodzice Tokaty Iron Eyes twierdzą, że gwiazdor zrobił pranie mózgu ich 18-letniej córce. Aktor poznał swoją domniemaną ofiarę w 2016 roku podczas pobytu w rezerwacie Standing Rock w Dakocie Północnej. Jak wspominają rodzice w pozwie, 12-letnia wtedy Tokata i starszy od niej o ponad dekadę Miller błyskawicznie się zaprzyjaźnili. Choć początkowo rodzice dziewczynki uważali relację tej dwójki za niewinną, szybko zmienili zdanie. Jak twierdzą, aktor zaczął coraz częściej zabierać ich córkę na plany zdjęciowe, gdzie miał podawać jej alkohol i narkotyki.
Jak wynika z dokumentów sądowych, do których dotarł tygodnik "People", Ezra ma na swoją młodszą przyjaciółkę tak destrukcyjny wpływ, że w zeszłym roku wydalono ją ze szkoły. Tokata wciąż przebywa ponoć u boku gwiazdora i jest pozbawiona jakichkolwiek dokumentów, co niezwykle martwi jej rodziców. Para twierdzi, że Miller manipuluje ich latoroślą i nazywa jego działania sektą.
Boimy się o bezpieczeństwo naszej córki. Miller przejął nad nią kontrolę, stosując techniki manipulacyjne podobne do tych, które wykorzystują sekty - cytują pozew amerykańskie tabloidy.
Mama 18-latki w rozmowie z "The Post" powiedziała zaś, że aktor ma aktualnie podróżować po Kalifornii w towarzystwie jej pociechy i innych omamionych młodych kobiet.
Nie pozwala Tokacie i pozostałym dziewczynom kąpać się, ani malować. Muszą prosić go o pozwolenie - twierdzi Sara Jumping Eagle.
Mama Tokaty złożyła dodatkowo na policji zeznania w związku z tym, że została ponoć przez Millera zaatakowana na ulicy. Bezsilna Sara razem z mężem udała się też do biura Warner Bros., z którym zawodowo związany jest 29-latek.
Innego zdania jest oczywiście sama Tokata. Dziewczyna jakiś czas temu wystosowała na Instagramie oświadczenie, w którym o manipulację oskarża nie Ezrę, a swoich rodziców. 18-latka twierdzi, że gwiazdor był dla niej wsparciem w trudnych chwilach.
(...) Wyjechałam z domu z własnej woli. Wkrótce potem zmarł mój bliski przyjaciel, co wywołało u mnie traumę. Potrzebowałam czasu i przestrzeni, aby uporać się z bólem. Mój towarzysz Ezra Miller był przy mnie przez cały ten czas, zapewniając mi wsparcie i miłość, których tak bardzo potrzebowałam - pisze w jednym z postów i uderza w rodziców:
Zarzuty moich rodziców są bezzasadne, gdyż opierają się na przekonaniu, że nie potrafię sama podejmować decyzji. Dopiero teraz jestem w pełni świadoma manipulacji, której byłam poddawana, przez lata mieszkając z nimi pod jednym dachem.
Rodzice domniemanej ofiary są jednak przekonani, że to nie ona stoi za owym oświadczeniem, a jej słowa to tak naprawdę słowa Millera.
Co ciekawe, sędzia podpisał wniosek o tymczasowy zakaz zbliżania się Ezry do Tokaty i jej rodziny, jednak ten nie został mu doręczony, bowiem "nie można ustalić aktualnego miejsca pobytu aktora". Pierwsza rozprawa dotycząca sytuacji 18-latki i jej zaniepokojonych rodziców przeciwko Millerowi zaplanowana jest na 12 lipca.