Pod wieloma względami Fagata może zaliczyć ten rok do udanych. Co prawda reputacja influencerki mocno ucierpiała na głośnej aferze Pandora Gate, mimo to z jakichś powodów jej radosna "twórczość" (zarówno muzyczna, jak i ta na portalu OnlyFans) cieszą się ogromną popularnością i zapewnia jej kokosy. W pielęgnowaniu upragnionej łatki naczelnej skandalistki pomagają jej kontrowersyjne wypowiedzi, którymi raczy swoich fanów na porządku dziennym.
Fagata zapamiętale podkreśla, że może poszczycić się sporym zainteresowaniem u płci przeciwnej, czego dowodem mają być liczne wiadomości lądujące w jej pękającej w szwach skrzynce odbiorczej. Jednym z wielu adoratorów skandalistki był ponoć cieszący się złą sławą amant polskiego kina Sebastian Fabijański, którego wybredna 23-latka ostatecznie postanowiła odesłać z kwitkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fagata niezmiennie pozostaje bardzo aktywna na swoim śledzonym przez prawie 2 miliony osób profilu, gdzie raczy swoich fanów światłymi refleksjami oraz gorącymi fotkami, które sobie namiętnie "cyka". Artystka wzięła sobie za punkt honoru, by fani poznali ją od tej "prawdziwej" strony i mieli wgląd w każdy, choćby najbardziej intymny aspekt jej życia.
Po zamieszczeniu nagrania, jak twerkuje przed lustrem oraz selfie w bikini Agatę znowu wzięło na rozwlekłe przemyślenia, tym razem w temacie damsko-męskim. Dywagując przed lustrem, patocelebrytka poskarżyła się na zalotników, którzy po kryjomu "smalą do niej cholewy", by następnie publicznie zmieszać z błotem, zarzucając jej rozwiązłość.
Ej wiecie co jest mega śmieszne i czego ja w ogóle nie rozumiem? - zaczęła. Że jest bardzo dużo mężczyzn i nie tylko mężczyzn, którzy są dla mnie bardzo mili prywatnie, czasem się zdarza, że mnie zapraszają na randki, podrywają, a później widzę, że mi publicznie obrabiają d*pę. Piszą bardzo brzydko, że jestem dzi*wką czy coś tam. Czemu? Jak można mieć takie rozdwojenie jaźni.
"Raperka" podała przykład takiej sytuacji, która przytrafiła jej się w ostatnim czasie. Tym razem Fąk wspaniałomyślnie powstrzymała się jednak od ujawnienia tożsamości owego jegomościa.
Dzisiaj trafiłam na Twitterze na taką jedną osobę, która mnie zapraszała gdzieś, reagowała na story i ja jej w końcu wysłałam zdjęcie z Piotrkiem. Bo byłam wtedy z Piotrkiem. A dzisiaj widzę, że mnie ciśnie. Zdecyduj się. Ja kocham konfrontować takie osoby - stwierdziła.
W kolejnej relacji celebrytka dostarczyła dowody w postaci zrzutu ekranu z wiadomościami od "podrywacza", który miał ją później oczerniać w sieci. Towarzyszył jej komentarz Agaty, w którym "raperka" nie przebierała w słowach.
Wy k*rwa jesteście wszyscy popierdoleni. Najpierw piszecie, że najchętniej byście mi pi*zdę wylizali, a potem gadacie: "Fagata to dzi*ka".Ch*j ci w d*pę - skwitowała.
Współczujecie jej?