Fagata najpierw pochwaliła się, jakie kokosy kosi na platformie propagującej treści dla dorosłych za paywallem, a dopiero później zastanowiła się, jakie mogą być konsekwencje tego typu deklaracji. Bajka o milionach zarobionych na publikowaniu wyzywających fotek jest dla zdecydowanej większości użytkowników zwyczajnie nieosiągalna. Polska kasta influencerów wypromowała już poza tym wystarczająco dużo szkodliwych trendów. W pewnym momencie trzeba po prostu powiedzieć "dosyć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fagata ostrzega młode fanki przed OnlyFans
Jak widać nawet Fagata zorientowała się, że wszystko to poszło w niewłaściwą stronę. Oczywiście w stawianych pytaniach przewijał się wciąż ten sam wątek, czyli "jak zarobić, ale się nie narobić".
OnlyFans to nie jest praca dla każdego - zaznaczyła 23-latka na dobry początek. Nie chciałabym, żeby młode dziewczyny brały ze mnie przykład i też go zakładały. Ja zarabiam, bo mam bardzo dużo obserwatorów i jestem już znana, a na miejscu zwykłej laski nie robiłabym tego, bo a) nie będziesz mieć z tego tyle kasy, b) zryjesz sobie beret, c) możesz zniszczyć sobie życie i już nigdy nie dostać porządnej pracy - czytamy w opublikowanym przez kontrowersyjną celebrytkę wpisie.
Odbiorcy Fagaty zaczęli więc dalej dopytywać, dlaczego sama zorganizowała sobie tego typu "pracę dorywczą", skoro teraz ostrzega przed nią - jakby nie było - potencjalną konkurencję. Okazuje się, że Fagata uważa się za właściwą osobę na właściwym miejscu.
Ja mam mega silną psyche i akurat nadaję się do robienia tego, co robię. A ja mówię tu o laskach, które mają po 3 tysiące follow i nie dość, że by zarabiały bardzo mało, to jeszcze by im to zniszczyło psychikę.
Przypomnijmy: Internauta do Fagaty zarabiającej na OnlyFans: "OPAMIĘTAJ SIĘ i przestań się kompromitować!". Odpowiedzi wyjątkowo WULGARNE
I choć raz trudno się tu z Fagatą nie zgodzić. Uczcie się, rozwijajcie, nie wrzucajcie do neta fotek, których nie pokazalibyście rodzicom czy potencjalnemu pracodawcy!