Fagata stawiała pierwsze kroki w polskim internecie kilka lat temu, a dziś zasila grono najpopularniejszych influencerek w kraju. Jej instagramowe konto obserwuje ponad 1,7 mln (!) osób. 23-latka zdobyła popularność u boku kontrowersyjnego youtubera Stuu, który niegdyś był jej partnerem. Obecnie o samozwańczej "sexy c*pce spod Konina" mówi się głównie w kontekście jej prób podboju rynku muzycznego oraz działalności na OnlyFans, czyli platformie przepełnionej treściami dla dorosłych. Internetowa celebrytka chętnie dzieli się "przedsmakiem" ryzykownego contentu również na ogólnodostępnych profilach w mediach społecznościowych, czym regularnie wywołuje oburzenie niektórych środowisk. Gwiazdka zdaje się być jednak wyjątkowo pewna siebie i nie unika konfrontacji z osobami, które krytykują jej działalność w sieci.
Fani Agaty Fąk, bo tak naprawdę nazywa się kontrowersyjna influencerka, są przyzwyczajeni do tego, że zdecydowana większość contentu, który publikuje 23-latka ma prowokować i wywoływać burzliwe dyskusje. Z nieco innej strony gwiazdka pokazuje się obserwatorom na instagramowym kanale nadawczym, gdzie sporadycznie porusza bardziej "przyziemne" tematy i raczej nie wrzuca ryzykownych fotek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fagata jest wściekła na warszawskich policjantów. Twierdzi, że ignorują jej zgłoszenia
W piątek Fagata podzieliła się za pośrednictwem wspomnianego kanału nadawczego dwiema wiadomościami głosowymi, w których oburzona opowiadała o swoich doświadczeniach w jednym ze stołecznych komisariatów. Mowa o Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VII. Celebrytka twierdzi, że funkcjonariusze konsekwentnie ignorują jej zgłoszenia, i choć nie zdradziła, czego dotyczyły, podkreśliła, że jest to "poważna sprawa".
Czy ktoś z was miał też nieprzyjemną styczność z tym komisariatem? - zapytała. Ja tylko powiem, że jeszcze chwilę czekam, jeszcze chwilę czekam i zrobię im takie k**wa piekło na ziemi, łącznie z zapisanymi rozmowami, ze wszystkim, co się dzieje od paru miesięcy, związanego z tym komisariatem. Ja nic nie zrobiłam złego właśnie, ja chciałam zgłosić, że ktoś robi coś złego. Nie dziwcie się potem, że dzieją się takie rzeczy, że ktoś kogoś zabija, że ktoś robi komuś krzywdę. Policja w Polsce nie reaguje. Czekam jeszcze chwilę (...), oni nie wiedzą, z kim mają do czynienia i to jest tak poważna sprawa, zrobię im po prostu piekło na ziemi - powtórzyła zdenerwowana.
Serio się zastanawiam, czy się nie zgłosić do jakiejś "Uwagi", albo chociaż do jakiegoś kanału commentary (...), żeby nagłośnić tę sprawę, bo tak nie może być. Tak nie może być, że komuś coś się dzieje, a policja nie reaguje. Tymczasem jeżdżą k**wa, dają mandaty za to, że ktoś źle zaparkował. Trzeba coś zmienić, bo to jest je**na tragedia - skwitowała Fagata.