Właśnie kończy się pewna era polskiego YouTube'a. Mężczyźni uważani dotychczas za największe gwiazdy platformy są jeden po drugim obnażani jako seksualni dewianci fantazjujący o nieletnich dziewczynach. Swoje trzy grosze do skandalu rozkręconego wokół postaci Stuu Burtona wtrącił właśnie Wardęga, który rzecz jasna nagrał w temacie niemal półgodzinny materiał. Pośród nazwisk, które przewijają się przez film, pojawiła się również Fagata. Była partnerka Stuu. Jedna z informatorek Wardęgi, Justyna Sukanek (również influencerka a do tego wcześniejsza partnerka Stuarta) zarzuciła Fagacie, że ta dobrze wiedziała o domniemanych preferencjach swojego chłopaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fagata odpowiada na materiał Wardęgi
Fagata nie zwlekała z odpowiedzią. Jeszcze tego samego wieczora opublikowała serię nagrań na InstaStories, w których rozlicza się z przeszłością.
Jest to pierwszy i ostatni raz, kiedy się wypowiadam, bo została wywołana do tablicy przez sylwestra. Chronologicznie, zerwałam ze Stuartem, zrobiła live'a, gdzie płaczę. Wtedy odezwała się do mnie Justyna Sukanek. Chciała mi jeszcze bardziej zniesmaczyć Stuarta. Opowiedziała o sytuacjach z nim związanych, między innymi o sytuacji, o której teraz jest głośno. Zaczęła dociekać i wstawiać te wszystkie storiesy. Reakcja Stuarta była taka, że zadzwonił do mnie i zaczął grozić, że sobie coś zrobi. (…) Wezwałam pogotowie, Stuart został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Justyna się wtedy na mnie zdenerwowała, bo obiecałam jej, że nie będę miała kontaktu ze Stuartem. Zerwała ze mną kontakt. (…) Ja stwierdziłam, że nie chcę się w to w ogóle mieszać. Jeszcze dowiedziałam się, że mama Stuarta jest chora, więc gdzieś tam pozostawałam z nim w kontakcie. Stwierdziłam, że skoro policja nie jest w to zaangażowana [Sukanek zgłosiła ponoć wcześniej sprawę na policję - przyp.red.], to ja nie jestem strażnikiem internetu, zresztą nie wiem nic. Na tym się to wszystko kończy, nie chce być z tym tematem dłużej łączona, to jest wszystko, co mam do powiedzenia.
Fagata parokrotnie podkreśla w nagraniach, że zwyczajnie nie zdawała sobie sprawy, że doniesienia na temat przeszłości jej partnera mogą okazać się prawdziwe, szczególnie jeśli policja nie zainteresowała się rzekomo zebranym przez Sukanek materiałem dowodowym.
Ja nie miałam pojęcia o tych wiadomościach, o tych screenach, które były zamieszczone w filmiku. Widzę je pierwszy raz, to wam przysięgam. Nigdy nie widziałam tych wiadomości wcześniej. Postawcie się w mojej sytuacji, ja miałam 19 lat, Stuart mówił, że to nie prawda, co mówi Justyna, że on nic nie robił z tymi dziewczynami, ja byłam ślepo w niego zapatrzona. Też myślałam, że jak policja odesłała Justynę, to jest po temacie i jest to rzeczywiście nieprawda. Bardzo Was przepraszam, gdybym wiedziała, to zgłosiłabym to organom odpowiednim i zajęłabym się tą sprawą, ale nic nie wiedziałam. (…) Nie byłabym z taką osobą, gdybym wiedziała, że ta osoba ma taką przeszłość.
Przypomnijmy: Afera z youtuberami. Fame MMA wydało OŚWIADCZENIE i wykluczyło jednego z włodarzy: "To nigdy nie powinno się wydarzyć"
Fagata oskarża Justynę Sukanek
Na tym jednak oświadczenie Fagaty się nie kończy. Młoda gwiazda internetu zarzuciła Sukanek, że ta próbuje teraz się na niej mścić, wciągając ją w całą aferę. Przedstawiła screeny, w których Sukanek miała życzyć Stuartowi i jego partnerkom śmierci, bo czuła się odrzucona. Jak widać, w towarzystwie influencerów zakładanie folderów na swoich znajomych jest zjawiskiem powszechnym.
Justyna Sukanek próbuje mnie oczerniać, ale nie ma się co dziwić. Ona mnie nienawidzi od samego początku. Najpierw zabrałam jej chłopaka, a potem przyjaciółkę. Nieraz byłam przez nią gnębiona w Domu X. Może się pochwalisz tym, jak byłaś pijana na urodzinach i po tych urodzinach dzwoniłaś do Stuarta i go szantażowałaś, że wypuścisz te rzeczy, które masz na niego, do internetu. Wycierałaś sobie mordę tą sytuacją, żeby tylko do ciebie przyjechał i spędził z tobą czas, bo go kochasz. (…) Nie rozumiem, czemu teraz mnie oskarżasz, gdy ja wtedy byłam po wyjściu z psychiatryka na silnych lekach. (…) Albo może się pochwalisz ludziom, jak życzyłaś dziewczynom, z którymi Stuart się spotykał, a które były chore, miały podejrzenie na przykład raka, żeby umarły i on, żeby umarł razem z nimi, bo cię nie chciał. Może to powiesz. Wszyscy mamy coś za uszami. A ja nie miałam żadnych dowodów, wiedziałam najmniej. Proszę się ode mnie odp***dolić.
Pod jednym z klipów Fagata napisała, że "brzydzi się" Justyną Sukanek. Przy okazji oskarżyła "koleżankę", że próbowała wykorzystać przeciwko niej moce tajemne.
Zajmijcie się tymi poszkodowanymi dziewczynami, żeby miały dobrą pomoc. Dajcie mi spokój, zwłaszcza Ty, Justyna, Ja mam milion takich screenów na Ciebie. Przestań rzucać na mnie klątwy, bo wiem od twoich starych znajomych, że rzucałaś na mnie klątwy.
Nadążacie jeszcze?