Fagata zdążyła wszystkich nas przyzwyczaić do częstej ekspozycji półnagiego ciała, na którym zbija niezły kapitał. Grzeszna celebrytka monetyzuje swoje walory, zyskując status jednej z najpopularniejszych użytkowniczek platformy OnlyFans, na której prezentuje się w jeszcze bardziej wyzywających pozach. 23-latka sama przyznała, że jej forma zarabiania często wywołuje dwuznaczne skojarzenia.
Fagata wdała się w pyskówki z internautami
"Sexy ci*ka spod Konina" dziś uraczyła niespełna 2-milionowe grono followersów kolejnymi odważnymi fotkami w bikini oraz przylegającej do ciała ciemnej bluzce i szortach, które nie pozostawiały zbyt wielkiego pola do wyobraźni. Przeglądając jej profil na Instagramie, widzimy w rzeczywistości zbliżone do siebie gesty i ułożenia ciała, a jedynymi elementami różniącymi fotografie są inne fatałaszki.
Pomimo tego Fagata wciąż wywołuje niemałe zdumienie internautów, którzy używają sobie, zamieszczając pod jej postami mnóstwo niewybrednych komentarzy.
Głupia, ulana, łatwa, sprzedajna, brzydka - wyliczał dość bezlitośnie jeden z jej odbiorców.
Fagata nie przepuściła okazji do małej słownej utarczki.
Miło, że się przedstawiasz - odparła krótko, lecz wymownie.
Inny "fan" próbował zrozumieć sens wstawiania tak wyzywających treści do sieci.
I co ci to daje? Żeby to jeszcze atrakcyjne było - dziwił się użytkownik.
Agata Fąk po raz kolejny pokazała, że nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Zajmij się robieniem kolejnego bobaska albo zajmij się tymi, które zrobiłeś, a nie piszesz mi komentarze - upomniała mężczyznę.
W zalewie skierowanych przeciwko niej treści nie brakowało też pytania o to, czemu w zasadzie służy jej konto na OnlyFans. Fagata odpowiedziała, że "tam jest więcej", niejako reklamując swój profil.