Po tym, jak w Faktach skrytykowano obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej i wizytę Jarosława Kaczyńskiego na warszawskich Powązkach, w Wiadomościach pojawiła się seria nieprzychylnych reportaży skierowanych przeciwko konkurencyjnej stacji, jak i osobom, które są z nią związane. Telewizja Polska poinformowała między innymi, że były sekretarz programowy TVN Milan Subotić miał kontakty z wywiadem wojskowym PRL oraz że dyrektor programowy TVN Edward Miszczak należał do PZPR. Oberwało się także matce Justyny Pochanke, która według informacji TVP współpracowała niegdyś ściśle z księgową FOZZ.
Zgodnie z doniesieniami Wirtualnych Mediów, do KRRiT wpłynęły skargi na krzywdzące materiały Wiadomości.
W piątek pod koniec Faktów zdecydowano się odnieść się do zaistniałej sytuacji. Grzegorz Kajdanowicz odczytał oświadczenie, na początku którego zaznaczono, że program informacyjny nie zamierza wdawać się w zbędne polemiki:
Naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów. Taka jest istota prawdziwego dziennikarstwa i wolności mediów - mogliśmy usłyszeć w piątkowym wydaniu Faktów.
Kajdanowicz w imieniu Faktów podkreślił, że program jest przede wszystkim niezależny i kieruje się wolnością słowa:
Rozumiemy, że nikt nie lubi być krytykowany, ale my nie byliśmy i nie jesteśmy po to, żeby być lubiani przez polityków czy prezesów partii. W przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni, w tym także finansowo. Naszym właścicielem jest notowana na nowojorskiej giełdzie amerykańska firma Discovery, która chroni wolność słowa jako fundamentalną wartość - powiedział prezenter, a następnie przypomniał, jaką rolę mają pełnić dziennikarze:
Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej. To szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji. My nie pracujemy dla polityków, tylko dla naszych widzów i to państwo codziennie oceniają naszą pracę.
Dziennikarz zwrócił uwagę na to, że liczba widzów Faktów stale rośnie i zapewnił, że celem programu jest przekazywanie prawdziwych informacji:
W czasie pandemii zaufały nam tysiące nowych widzów i za to państwu dziękujemy. Obiecujemy, że zawsze będziemy starali się pokazywać fakty takimi, jakie są, i patrzeć rządzącym na ręce, niezależnie kto będzie u władzy - skwitował.