Walki FAME MMA wciąż cieszą się wielką popularnością. Z jakiegoś powodu tysiące ludzi decyduje się na płacenie ponad 20 złotych za dostęp PPV, by móc oglądać mordobicie w wykonaniu celebrytów klasy C. Cieszy to oczywiście włodarzy federacji, którzy na organizowaniu walk "freaków" zarobili już miliony. W sobotę 20 listopada w hali Ergo Arena odbyła się kolejna (już 12.!) gala FAME MMA. Kto walczył w oktagonie tym razem?
Kamila "Kamiszka" Wybrańczyk czyli partnerka Artura Szpilki zmierzyła się z Anną Andrzejewską, której bukmacherzy nie dawali większych szans na wygraną. Ku zaskoczeniu widzów, sędziowie ogłosili, że to Andrzejewskiej udało się zwyciężyć. Kamiszka zaczęła się śmiać i nerwowo machać rękami.
Ja się nie zgadzam zupełnie z werdyktem, nie uważam, żebym przegrała te walkę! - powiedziała, wykrzywiając opuchniętą od ciosów twarz.
Znany z Love Island Maciej "Szewcu" Szewczyk, który już dwa razy przegrał w oktagonie, tym razem zmierzył się z Krystianem 'Krychą' Wilczakiem. Co ciekawe, Szewcu w wywiadach deklarował, że poszedł do reality show tylko po to, by zyskać popularność i móc zawalczyć w FAME MMA. Co prawda aspirujący celebryta spełnił swoje marzenia, ale... po raz kolejny przegrał. Podobnie jak strongman Krzysztof Radzikowski z programu "Gogglebox", który został pokonany przez Piotra "Bestię" Piechowiaka.
Dużo emocji w sieci wywołała walka eks-słowianki Donatana, która dziś przedstawia się jako Zusje oraz MartiRenti. Fitnesiara weszła na oktagon do piosenki z animacji Atomówki, a Zusje do mrocznej muzycznej ballady Millhaven. Choć Marta radziła sobie o wiele lepiej niż gdy biła się z LinkiMaster, to nie udało się jej pokonać taktycznie zadającej ciosy rywalki.
Nie wyzywajcie jej! Złóżcie jej gratulacje, zobaczcie jaki progres zrobiła, największy ze wszystkich! Dziękuję mojemu chłopakowi! - krzyczała triumfująca Zusje, przytulając MartiRenti.
Przyszłam udowodnić, że nie jestem taką p*zdą jaką byłam ostatnio. Obiecałam sobie, że jak będę się kąpała w krwi, to trudno, będę się kapała w tej krwi - wyznała MartiRenti.
Kacper "Blonsky" Błoński zawalczył z Mateuszem z "Fit Lovers". Po trzech mocnych rundach okazało się, że niejednogłośną decyzją sędziów wygrywa Błoński. Jest to jego trzeci triumf w federacji FAME MMA. Rywal był wyraźnie niepocieszony...
Czułem się jak zupełny laik. Zmieniłbym wszystko - wyznał po walce Mateusz.
Kasjusz "Don Kasjo" Życiński stoczył "walkę wieczoru" z Marcinem Wrzoskiem. Uczestnikowi Warsaw Shore udało się zwyciężyć do 6. rundach, po czym dobrodusznie życzył Wrzoskowi, by został "w*pierdolony" z KSW.
Gościem specjalnym gali był Daniel Majewski, który ogłosił, że wkroczy do oktagonu na FAME MMA 13. Chce zmierzyć się z Parisem Platynovem.
Stwierdziłem, że mam najgorszy okres w życiu, ale chcę to zrobić z szacunku do was i do tych wszystkich ludzi, którzy płacą za PPV i to oglądają. Chcę zrobić show, którego nigdy nie zapomnicie! - ogłosił Majewski z oktagonu.
Influencer zwrócił się też do swojej żony Deynn, która o dziwo towarzyszyła mu w Ergo Arenie. Przypomnijmy, że w internecie huczy od plotek o rozstaniu pary.
Dziękuję Marita, że mnie wspierasz chociaż mamy gorszy okres. Obiecuje na mały paluszek, że wszystko naprawimy - powiedział Daniel do Marity, która pokazała mu "serduszko", słuchając go z widowni.
Cieszycie się, że Majewski będzie bił się w FAME MMA?