Gale Fame MMA już od dłuższego czasu cieszą się w Polsce sporą popularnością. Nic więc dziwnego, że włodarze federacji nie ustają w organizowaniu kolejnych odsłon celebryckich walk. W sobotę na Arenie Gliwice odbyła się 13. już gala Fame MMA. Tego wieczora swoje umiejętności w oktagonie zaprezentowali m.in. Marta Linkiewicz, Karolina Brzuszczyńska, Robert Pasut oraz Popek. Tradycyjnie nie zabrakło emocji.
Zobacz również: FAME MMA 12. Zmasakrowana MartiRenti, demoniczna Zusje i Deynn pokazująca "SERDUSZKO" Danielowi Majewskiemu!
W pierwszej walce wieczoru zmierzyli się Patryk "Patrykos" Domke i Jakub Postaremczak, pseudonim "Kuba Post". Pojedynek między skonfliktowanymi zawodnikami rozpoczął się wyjątkowo intensywnie, a "Patrykos" nie marnował czasu, by pokazać przeciwnikowi pełnię swoich możliwości. Choć zawodnik zdominował pierwszą rundę, w kolejnej "Kuba Post" przeszedł do kontrataku. Starcie zrobiło się jeszcze ostrzejsze, a Patrykos zaczął narzekać na problemy z nogą. Po trzeciej rundzie walkę musieli rozstrzygnąć sędziowie. Ich decyzją ostatecznie zwyciężył Patrykos.
Następnie w oktagonie Fame MMA pojawili się Rafał "Takefun" Górniak oraz instagramer, judoka i autor najszybszego nokautu w historii polskich freak fightów, Mariusz "Hejter" Słoński. Choć zgodnie z oczekiwaniami "Hejter" zaliczył ostry początek walki, dość szybko zaczął się męczyć i ulegać przeciwnikowi. Starcie niespodziewanie przerwano jednak po koniecznej interwencji medycznej - podczas wymiany ciosów "Hejter" zaczął bowiem wkładać przeciwnikowi... palce do oczu. Zachowanie zawodnika spotkało się z głośną dezaprobatą publiki - widzowie wykrzykiwali w jego kierunku niewybredne komentarze, a gdy ten po zakończeniu walki próbował zabrać głos, zaczęli buczeć. Ostatecznie walka została unieważniona.
Po krótkiej przerwie przyszła pora na kolejną walkę. Tym razem Paweł "Ponczek" Sikora zmierzył się z doświadczonym w federacji youtuberem Dawidem Malczyńskim. Mimo sporej siły fizycznej "Ponczek" na początku nie mógł odnaleźć się w walce. W końcu zawodnikowi udało się przyprzeć Malczyńskiego do maty, jego dominacja nie trwała jednak długo. Ostatecznie to właśnie Malczyński wyszedł z pojedynku zwycięsko, triumfując 10 sekund przed końcem rundy pierwszej rundy. Zawodnik po wygranej nie krył wzruszenia, a w jego oczach pojawiły się nawet łzy.
Następnie do oktagonu wkroczyli Piotr "Szeli" Szeliga oraz Gabriel "Arab" Al-Sulwi. Ostatni rywal Szeligi nie wytrzymał nawet do końca pierwszej rundy, oczekiwania były więc ogromne. "Arab" rozpoczął walkę dość agresywnie, nieustannie prowokując przeciwnika. W pewnym momencie zrobiło się nieco za ostro - "Szeli" został bowiem kopnięty przez rywala w krtań. Po interwencji sędziów walkę wznowiono. Choć "Arab" zdominował pojedynek, "Szeli" wciąż próbował kontratakować. Rozstrzygnięcie walki przyszło w rundzie drugiej, kiedy to Szeliga powalił przeciwnika na matę, wzbudzając przy tym dziki entuzjazm widowni.
Do kolejnego starcia stanęli znany z kanału Abstrachuje Robert Pasut - występujący pod osobliwym pseudonimem "Sutonator" - oraz Jakub "Japczan" Piotrowicz. "Japczan" na początku zdominował walkę, przyciskając youtubera do siatki. Pasut szybko odzyskał jednak kontrolę i rozpoczął ostry kontratak, okładając przeciwnika niemal bez opamiętania. Tym sposobem po zaledwie minucie i 40 sekundach pojedynek został rozstrzygnięty na korzyść Pasuta. Youtuber wyraźnie nie mógł uwierzyć we własny triumf i był wręcz zszokowany wygraną. Przegrany "Japczan" otwarcie przyznał natomiast widzom, że wstydzi się swojego występu, przepraszał ich i obiecał poprawę.
W końcu przyszła pora na jedną z najbardziej wyczekiwanych walk wieczoru - o pas mistrzowski w kategorii koguciej. W oktagonie stanęły doświadczona w Fame MMA Karolina "Way of Blonde" Brzuszczyńska oraz broniąca tytułu Marta Linkiewicz. Linkimaster bez wątpienia udowodniła, że nie zamierza łatwo oddać mistrzowskiego pasa i agresywnie atakowała przeciwniczkę. Początkowo "Way of Blonde" sprawiała wrażenie nieco zagubionej, później jednak nadrobiła, ostro napierając na Linki. Całe starcie było wyjątkowo intensywne, a narzucone tempo szybko zaowocowało zmęczeniem walczących pań.
Choć Linkiewicz wyraźnie miała fizyczną przewagę nad przeciwniczką, "Way of Blonde" nie dawała za wygraną i w rundzie drugiej kilkakrotnie powalała Linki na matę. Trzecia runda była zdecydowanie najspokojniejsza, a zawodniczki wyraźnie trzymały dystans. Jako że walka nie rozstrzygnęła się w oktagonie, o jej wyniku zdecydowali sędziowie. W wyniku jednogłośnie podjętej decyzji Marta Linkiewicz obroniła mistrzowski pas.
Kolejny z pojedynków odbył się na zasadzie walki bokserskiej. Tym razem w szranki stanęli Amadeusz "Ferrari" Roślik oraz Adrian "Polak" Polański. "Ferrari" rozpoczął walkę spokojnie, szybko zaczął się jednak rozkręcać. Cała walka była intensywna i dość wyrównana, a panowie zacięcie wymieniali kolejne ciosy, pod czujnym nadzorem sędziego. Po trzech rundach sędziowie ogłosili zwycięstwo "Polaka".
Następnie przyszła pora na jedną z głównych walk wieczoru. Były zawodnik UFC Norman "Stormin" Parke zmierzył się w niej z powracającym do federacji "królem Albanii", Popkiem. Choć oczekiwania były spore, niestety starcie zakończyło się po zaledwie 37 sekundach. Po jednym z ciosów Popek zaczął krzyczeć z bólu, trzymając się za dłoń, a na jego twarzy pojawił się zrozpaczony grymas. Liderowi Gangu Albanii prawdopodobnie odnowiła się kontuzja dłoni, która wcześniej doznała poważnego złamania. Wskutek niezdolności Popka do dalszej walki, Norman Parke został ogłoszony zwycięzcą.
W głównym starciu wieczoru w oktagonie stanęli debiutujący w federacji youtuber Paweł "TheUnboxall" Smektalski oraz Sergiusz "Nitro" Górski. "Unboxall" rozpoczął walkę wyjątkowo agresywnie i wywierał dużą presję na przeciwniku, chaotycznie wymierzając kolejne ciosy. "Nitro" natomiast stopniowo coraz bardziej dawało się we znaki zmęczenie. Choć zawodnik przetrwał rundę drugą, komentatorzy zgodnie orzekli, że była to dla niego walka o przeżycie. Panowie z poobijanymi twarzami wytrzymali jeszcze trzecią rundę, nie rozstrzygając jednak walki w oktagonie. Jednogłośną decyzję sędziów zwyciężył "Unboxall".
Podczas sobotniej gali ogłoszono także pierwsze walki Fame MMA 14. I tak już 14 maja w Krakowie zmierzą się m.in. Fagata i Monika Kociołek z Teamu X oraz Gimper i Tromba z Ekipy Friza.
Nie możecie się doczekać kolejnej edycji Fame MMA?
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach