W ciągu zaledwie kilku lat gale Fame MMA przekształciły się z niszowej rozrywki dla spragnionej widoku krwi młodzieży w stały element topografii polskiego show biznesu. Występujący w widowiskowym mordobiciu "celebryci" mogą co prawda jedynie marzyć o statusie prawdziwych gwiazd, trudno jednak przeczyć faktom - z każdą kolejną edycją impreza cieszy się coraz większą popularnością.
Spośród wszystkich walk sobotniej gali Fame MMA7 najciekawiej (przynajmniej z perspektywy showbizowej) zapowiadały się starcia Popka i Stiflera, Marty Linkiewicz i Martirenti, Pawła Tyburskiego i Aroya oraz Wojtka Goli i Dawida Malczyńskiego.
Paweł Tryburski z Love Island od samego początku bezlitośnie atakował swojego konkurenta. Przyszpilił przeciwnika do podłogi jeszcze w pierwszej rundzie. Krew z rozciętego łuku brwiowego Aroya obryzgała ogromną część ringu. Lekarze musieli zatrzymać walkę po drugiej rundzie. Zwycięstwo powędrowało do Pawła Tryburskiego.
Następnie przyszła kolej na walkę kobiet między tiktokerką Martirenti i Martę Linkiewicz. Naczelna polska patoinfluencerka zdobyła przewagę nad przeciwniczką jeszcze w pierwszej rundzie. Martirenti ewidentnie nie radziła sobie w stójce. Walka zakończyła się interwencją sędziego. Zwycięstwo powędrowało na ręce Marty Linkiewicz.
I tak uważam, że mogło to wyglądać lepiej. (…) Z czasem to będzie wyglądać coraz bardziej profesjonalnie i zawodowo. (...) Przymrużenie oczu, zasłanianie twarzy, to jest dla mnie sygnał, że muszę wjechać na pełnej i rozwalić jej ryj - wykrzyczała do mikrofonu rozentuzjazmowana zwyciężczyni.
Chwilę później na ring została zaproszona partnerka Artura Szpilki - Kamila Wybrańczyk. To właśnie ona będzie kolejną przeciwniczką Marty Linkiewicz na Fame MMA.
Na gali pojawił się także Patryk Vega, który zagroził, że już kręci następny film. Miejsce ogłoszenia projektu nie było przypadkowe, obraz będzie opowiadać bowiem historię zawodnika Fame MMA w dobie koronawirusa.
Walka Wojtka Goli i Dawida Malczyńskiego była bardzo wyrównana. Malczyński świetnie wykorzystywał jednak luki w obronie włodarza Fame MMA. Lekarz nie dopuścił Goli do trzeciej rundy, ze względu na pokiereszowane piszczele zawodnika. Zwyciężył Dawid Malczyński.
Zawsze coś sobie muszę coś rozp****olić - podsumował złamanie nogi Wojciech Gola.
Ostatnią walką wieczoru było starcie Popka ze Stiflerem. Niewiele osób wierzyło w zwycięstwo weterana Warsaw Shore. Miały one absolutną rację. "Król Albanii" zmiótł przeciwnika z powierzchni ringu w pierwszej rundzie. Stifler postanowił się poddać przed interwencją sędziego.
Było ciekawie?