Beyonce szturmem podbiła serca Polaków. Kurzawa po dwóch koncertach bogini popu jeszcze dobrze nie opadła, a już mówi się, że spektakl, który zaprezentowała w naszej stolicy, był jednym z najlepszych widowisk tego typu ostatnich dekad. Dla niektórych fanów samo podziwianie artystki na scenie nie było jednak wystarczająco intensywnym przeżyciem. Aby zaspokoić swój głód, podążali tropem gwiazdy pod hotel, a następnie też na lotnisko. Jednemu ze śmiałków udało się zwrócić na siebie uwagę idolki. To, co stało się później, wspomina teraz jako jedno z "najszczęśliwszych wydarzeń w jego życiu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beyonce zostawiła polskiemu fanowi pamiątkę. Chłopak pochwalił się na forum
Mateusz Tokarski o swojej przygodzie opowiedział na zamkniętej grupie zrzeszającej największych fanów Beyonce. Jak dowiadujemy się z jego opowieści, uwagę gwiazdy przykuł jego rysunek, na którego wykończenie poświęcił cały ostatni kwartał.
To, co mnie spotkało, zapamiętam na bardzo długo, jeżeli nie na zawsze. Wczoraj wieczorem na warszawskim lotnisku spotkałem Beyonce, która zachwyciła się moim szkicem. Zostałem wyróżniony i mi jako jedynemu podpisała pracę, na której stworzenie poświęciłem 3 miesiące.
Mateuszowi udało się "dopaść" artystkę na terenie warszawskiego lotniska. Przez moment był już przekonany, że z jego planów zdobycia autografu nic nie wyjdzie. Koniec końców los jednak się do niego uśmiechnął.
Wychodząc z busa, królowa zobaczyła mnie trzymającego szkic i zrobiła wielkie oczy. Uśmiechnęła się. Wiedziałem w tamtym momencie, że może się udać. Krzyknąłem: "Beyonce, can u sign my drawing? Please!" (ang. "Beyonce, podpiszesz mój rysunek? Proszę"). Weszła do terminalu i na chwilę straciłem nadzieję, ale po sekundzie wybiegła jej asystentka. Wzięła ode mnie rysunek i złoty marker.
Widziałem ją w czarnym satynowym szlafroku, jak podpisywała mój szkic. Krzyknąłem: "Thank you, I love you". Wtedy odwróciła się i mi pomachała. Jej asystentka wyszła z terminalu. Podała mi szkic. Powtórzyła słowa Beyonce: "His drawing is beautiful, I'm impressed. He's so talented" (ang. "Jego rysunek jest piękny. Zaimponował mi. Ma talent") - czytamy w relacji autora szkicu.
Poniżej zamieszczamy skan rysunku wysłany do redakcji Pudelka przez Mateusza.