Kilkanaście godzin po ogłoszeniu zakończenia internetowej kariery Kamil L., znany jako "Budda", został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Następnego dnia youtuber usłyszał zarzuty prokuratorskie, które dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano dziewięć innych, w tym również partnerkę 25-latka, Aleksandrę K., znaną w sieci pod pseudonimem "Grażynka". Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niej, Kamila L. i trzech innych osób środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu. W trakcie akcji służby zabezpieczyły mienie o wartości ok. 140 mln zł, w tym 51 luksusowych samochodów, nieruchomości oraz kwoty na kontach bankowych przekraczające 90 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fani Buddy zebrali się przed aresztem w Nowogardzie. Petardy, skandowanie i rajdy samochodowe
Przed zakładem karnym, do którego Kamil L. został przewieziony na trzy miesiące, zebrał się tłum jego zagorzałych fanów. Warto zwrócić uwagę, że wśród osób, które o zmroku przybyły na miejsce, znalazły się nawet rodziny z dziećmi. Nie licząc się najwyraźniej z ustaleniami śledczych i zarzutami prokuratorskimi, wielbiciele popularnego youtubera są przekonani o jego niewinności.
Media społecznościowe obiegły nagrania z dość pokaźną grupą osób, które zebrały się przed zakładem karnym w Nowogardzie, gdzie obecnie przebywa Budda. Miłośnicy youtubera przywitali go głośnymi petardami i skandowaniem jego imienia. Zgromadzeni entuzjaści zaśpiewali też pieśni popularne na meczach piłkarskich, których tekst dostosowano do obecnej sytuacji. Mało tego, na cześć swojego idola, który zasłynął zamiłowaniem do motoryzacji, zorganizowali nawet mini rajd samochodowy. Spory tłum fanów wyraził swoje wsparcie również dla ukochanej 25-latka, skandując "Grażyna, jesteśmy z Tobą!".