Nie milkną echa afery z youtuberem Buddą, który dotychczas dumnie dzierżył miano jednego z najlepiej rozpoznawalnych youtuberów w Polsce. Niestety, po wielkiej akcji CBPŚ Kamil L. wraz z grupą osób został zatrzymany i oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy. Jego fani i fanki przeprowadzają w całej Polsce (a także w sieci) akcje poparcia dla youtubera.
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla pięciu osób: Kamila L., Tomasza Ch., Adama U., Bartosza G. oraz Aleksandry K. Przypomnijmy, Tomasz Ch. - prezes zarządu firmy organizującej loterie - odpowiadał za sprzedaż bonów w powiązaniu z e-bookami. Adam U. to członek zarządu Influi i właściciel kanału MGP GARAGE. Bartosz G. również ma związek ze wspomnianym kanałem. Aleksandra K. to natomiast partnerka Buddy, znana w internecie jako Grażynka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłum ludzi przed aresztem Buddy
Okazuje się, że Budda może liczyć na pokaźne grono popleczników. W sobotę przed zakładem karnym, do którego Kamil L. trafił 11 dni temu, po raz kolejny zebrał się tłum jego zagorzałych fanów. Warto zwrócić uwagę, że wśród osób, które o zmroku przybyły na miejsce, znalazły się nawet rodziny z dziećmi.
Nie licząc się najwyraźniej z ustaleniami śledczych i zarzutami prokuratorskimi wielbiciele popularnego youtubera, domagają się jego wyjścia na wolność. Na TikToku można oglądać relację na żywo z odbywającego się w Nowogardzie protestu. Strajkujący skandowali "Kamilu, jesteśmy z tobą! Kamilu, trzymaj się!", stojąc z wielkim banerem, z którego wyczytać można hasło "Murem za Buddą".
Myślicie, że tym protestem uda im się coś wskórać?