W październiku minionego roku Sylwia Bomba i Grzegorz Collins potwierdzili, że są parą. Od tamtej pory regularnie pojawiają się razem na ściankach i publikują w sieci "zabawne" filmiki ze sobą w rolach głównych. Celebrytka i przedsiębiorca odhaczyli też już wspólne wakacje oraz sensualną sesję zdjęciową, do której oboje zapozowali bez koszulek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fani martwią się o związek Sylwii Bomby. Dopytują o Grzegorza Collinsa
W ostatnich dniach jednak zakochani nieco przystopowali z zarzucaniem obserwatorów wspólnymi publikacjami. Fakt ten najwyraźniej zaniepokoił fanów Sylwii Bomby. W czwartkowym Q&A jeden z internautów postanowił poruszyć temat, dociekając, dlaczego Grzesiek nie pojawia się na instagramowym profilu ukochanej tak często jak kiedyś.
Czemu Grega tu tak mało? - zapytał wprost.
Sylwia Bomba reaguje na pytanie o Grzegorza Collinsa. Ujawniła, jaka jest prawda
36-latka udostępniła selfie z partnerem i córką, do którego dołączyła całkiem obszerne wyjaśnienie. Okazuje się, że ograniczenie publikacji z Collinsem jest poniekąd "winą" fanów.
Wcześniej, gdy wrzucałam go często, była masa wiadomości, że Grega za dużo - żali się.
Dodaje jednak, że na zauważony przez obserwatora stan rzeczy ma także wpływ natłok obowiązków związanych z pracą.
Teraz mamy bardzo pracowity czas i czasem widzimy się tylko rano i dopiero późnym wieczorem - zdradza.
Myślicie, że uspokoiła fana?