Nicki Minaj jest bez wątpienia jedną z najbardziej docenionych raperek na świecie. Nie dziwi zatem fakt, że urodzona w Trynidadzie i Tobago gwiazda doczekała się wielu fanów również wśród Polaków. Fascynację osobą rapującej 37-latki wykazała jakiś czas temu sama Maryla Rodowicz. Weteranka polskiej sceny muzycznej wybrała się na koncert Nicki, podczas którego udało jej się nawet namówić artystkę na wspólne selfie.
Jak na prawdziwą gwiazdę przystało, Minaj doczekała się swojej figury woskowej. "Podobiznę" piosenkarki przedstawiono w scenerii odzwierciedlającej kadr z kontrowersyjnego teledysku do utworu Anaconda. Rzeźba, o której mowa, została wykonana już w 2015 roku, jednak za sprawą tego, że niedawno przeniesiono ją do berlińskiego oddziału muzeum figur woskowych Madame Tussauds, znów jest o niej głośno. Niestety, jak to czasami z tego typu dziełami sztuki bywa, rzeźba zupełnie nie przypomina znanej raperki, czego nie omieszkały dostrzec też osoby niebędące fanami artystki.
W sieci roi się od komentarzy osób, które zastanawiają się, jak mogło dojść do takiego nieporozumienia:
Kto za to zapłacił? Ani twarz, ani ciało nie wyglądają jak Nicki Minaj!, Ty, który to stworzyłeś: Jesteś ślepy? Jak mogłeś zrobić to królowej?, Nie jestem zagorzałym fanem Nicki, ale widzę, że ta figura to nie ona!, Nieporozumienie! - czytamy na Twitterze.
Nie zabrakło również komentarzy, w których pomysłowi internauci pisali, kogo przypomina im figura woskowa, która z założenia miała przedstawiać raperkę. Podczas gdy jedni dopatrywali się podobieństwa do amerykańskiego aktora, Ansela Elgorta czy meksykańskiej piosenkarki Seleny, inni dopatrzyli się w niej jednej z sióstr Kardashian:
Myślałem, że to Kourtney Kardashian! Potrzebuję logicznego wytłumaczenia, dlaczego ona przypomina Kardashiankę! - czytamy.