Już przy udziale Tańca z Gwiazdami Sylwia Bomba udowodniła, że jedynie z poziomu kanapy jest w stanie zjednać sobie sympatię widzów, jak miało to miejsce za czasów jej świetności w Gogglebox. Plotki o problematycznym, wyniosłym i zwyczajnie nieprzyjemnym zachowaniu celebrytki rozniosły się po kuluarach z prędkością błyskawicy. Może więc nieco dziwić, że godząc się na udział w nowym telewizyjnym show, Sylwia nie zdecydowała się obrać innej strategii wizerunkowej. Internauci już raz bowiem utarli jej solidnie nosa.
Tymczasem Bomba ponownie udowodniła, że nie jest najlepszą kandydatką do udziału we wszelkiej maści teleturniejach. Z okazji 10. urodzin stacja TTV wyprodukowała polską wersję 99 - Gra o wszystko z udziałem "VIP-ów" znanych ze swych popularnych programów. W ramach zawodów uczestnicy stawiani są przed zabawnymi konkurencjami mającymi wyłonić zwycięzcę złotego pucharu i czeku na 25 tysięcy złotych. Podczas gdy większość śmiałków do wyzwania podeszła ze sporym dystansem, Sylwia potraktowała to jak walkę na śmierć i życie, co ostatecznie okazało się nie najlepszym pomysłem.
Napięcie rosło już od pierwszej konkurencji, jednak do zawiązania akcji doszło dopiero przy przepychaniu aut. Początkowo liczne drużyny kurczyły się wraz z przejściem do każdego kolejnego etapu. Ostatecznie zostały tylko dwie pary. Swoje wsparcie na ostatniej prostej Sylwii Bombie zaoferował Mateusz "Big Boy" Borkowski. Bomba jednak odrzuciła jego starania, stwierdzając, że ma większe szanse na wygraną u boku Krzysztofa Ferenca z Kanapowców. Jej przewidywania ostatecznie się nie sprawdziły, co jest o tyle zabawne, że chwilę wcześniej Sylwia zadeklarowała, że "nigdy nie przegrywa".
Sylwia koniec końców pożegnała się z programem, jednak już po chwili znowu stanęła do walki, a to ze względu na kontuzję innej uczestniczki - Sandry. Co tu dużo mówić? Perspektywa podziwiania wybryków zadzierającej nosa gwiazdki w kolejnym odcinku, niezbyt spodobała się widzom, czego dowodem są w olbrzymiej większości negatywne reakcje fanów na Instagramie.
Won z tą Bombą; Bomba jest tak irytująca, że normalny człowiek więcej niż minuty by z nią nie wytrzymał; Pani Bomba nie umie przerywać niestety; Potwierdziły się plotki na temat jej zachowania podczas nagrywania "Tańca z Gwiazdami". Jej się nie da inaczej pokazać, bo taka właśnie jest; Bomba tragedia, przestaję obserwować, gwiazda od siedmiu boleści, a wysłowić się nie umiesz, dawno takiego parcia na szkło nie widziałam - czytamy na profilach stacji TTV i programu 99 - Gra o wszystko.
Czy tym razem Bomba wyciągnie wnioski z reakcji publiczności, czy już nic nie jest raczej w stanie sprowadzić jej na ziemię?
Przypomnijmy: Sylwia Bomba KPI z zaręczyn Jakuba Rzeźniczaka: "Naprawdę jest jakaś, która by te oświadczyny PRZYJĘŁA?"