Zaledwie kilka dni dzieli nas od finału "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w którym poznamy decyzje par co do przyszłości ich relacji. O ile w przypadku Kingi i Marcina sprawa wydaje się raczej przesądzona, tak zdaniem widzów Magda i Krzysztof oraz Kornelia i Marek mają spore szanse, aby wytrwać w małżeństwie zawartym w ramach programu. Nie brak jednak obaw o losy tych par, bo nie wszystko poszło tak, jak się spodziewano.
Małżeństwo Kornelii i Marka może się rozpaść? Internauci znaleźli winnego
Fani programu już dawno zauważyli, że choć małżeństwo Kornelii i Marka jest wyłącznie ich sprawą, to nie sposób odnieść wrażenia, że żyją jednak we trójkę. Wszystko przez matkę mężczyzny, która dzwoni do niego przy każdej możliwej okazji i ani na chwilę nie daje im od siebie odpocząć. Mężczyzna od początku mówił, że jest zirytowany jej zachowaniem, tym bardziej że jego siostra właśnie z tego powodu zerwała z nią kontakt.
W przedostatnim odcinku przed finałem para miała na głowie wiele zmartwień: od wizyty u weterynarza, przez serię nieszczęśliwych zdarzeń w domu, aż po wizytę w szpitalu. Wszystko przez infekcję oka Kornelii, która wymagała interwencji specjalistów. Na szczęście wkrótce pech ich opuścił, ale nie matka Marka, która kilkukrotnie dzwoniła do syna podczas jego podróży powrotnej do domu.
Telefony od mamy się zaczęły, jak już jechałem do Poznania. Nasłuchałem się bardzo złych rzeczy, że za wszystko, co ona będzie teraz robiła, to ja jestem winny. Moja mama nie potrafi zaakceptować sytuacji, że nie jest już numerem jeden - stawiał diagnozę w przebitkach.
Telefony od mamy Marka były zresztą regularnie komentowane na profilach programu, bo bywały nie tylko regularne, ale też nieco napastliwe. Od ciągłych roszczeń, przez nagłe wywody o przepisaniu mężczyźnie mieszkania, aż po przeprosiny z nutką pretensji. Nie inaczej było i tym razem.
Ile razy mam cię przepraszać? - zaczęła kobieta w kolejnej rozmowie.
Ale za co? Ty mi nic złego nie zrobiłaś. Robisz mi wodę z mózgu - mówił coraz bardziej zrezygnowany Marek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci bezlitośnie o relacjach Marka z matką. To pogrąży jego małżeństwo?
Na jednej rozmowie się oczywiście nie skończyło. Później prosiła go o pomoc w sprawach urzędowych, następnie kazała kolejnego dnia odebrać jajka. Ten cierpliwie odpowiadał i wytrzymywał kolejne próby kontaktu. Gdy wcześniej mężczyzna gościł u rodziców żony, nie mógł się natomiast nachwalić, jak dobre wrażenie na nim zrobili.
Widzę, że rodzice mojej małżonki są tacy... Może to dziwnie zabrzmi: normalni - wskazywał.
Widać było, że sytuacja z matką mocno odbija się na jego psychice. W końcu mężczyzna przyznał, że Kornelia jest dla niego nadzieją, że jego życie też może wkrótce wyglądać normalnie. Przed kamerami ledwo powstrzymał łzy.
Cieszę się, że jest Kornelia, bo w tym czarnym tunelu jest moim jedynym światełkiem...
Na reakcję fanów programu nie trzeba było długo czekać. Komentujący jednoznacznie określają relacje Marka z matką jako "toksyczne" i dają mu dwie opcje: poważną rozmowę, lub, podobnie jak jego siostra, zerwanie kontaktu. Nie brak jednak obaw, że nie będzie to wcale proste zadanie.
"Wydawało się, że będzie okej, ale on ma wieczne problemy z matką, która jest nadgorliwa", "Zachowanie jego mamy jest karygodne", "Te telefony matki Marka to porażka", "Albo czas na konfrontację, albo zrobić to, co siostra. Chłopie, rozwalisz sobie małżeństwo", "Współczuję mu bardzo. Kobieta osacza go z każdej możliwej strony. Jak nie może fizycznie, to wydzwania non stop i jeszcze ma pretensje, że nie odbiera", "Strasznie mi szkoda tego Marka", "Marek jajka ma jutro odebrać. Mama nakazała", "Ma okazję wyprowadzić się do żony i będzie miał problem z głowy. Tak powinien zrobić, jak chce mieć żonę i szczęśliwą rodzinę" - czytamy.
Jednocześnie fani nie ukrywają, że mocno trzymają kciuki za parę.
"Jak nie uda się Kornelii i Markowi oraz Madzi i Krzysiowi, będę mega smutna", "Trzymam za nich kciuki, oby to przetrwali", "To ich życie. Czas to zrozumieć i działać, byłaby szkoda, gdyby im nie wyszło, bo chyba iskrzy" - piszą komentujący.