Choć Top of the Top Sopot Festival już się zakończył, jego echa wciąż nie milkną. W tym roku zdecydowanie najwięcej emocji wzbudziło pozostawiające wiele do życzenia nagłośnienie odbywającej się w Operze Leśnej imprezy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maryla Rodowicz wspomina archiwalny występ w Sopocie
W Sopocie wystąpiły największe gwiazdy polskiej sceny. Jednakże wśród artystów już po raz kolejny zabrakło Maryli Rodowicz. Zdaje się, że pomimo to 78-latka śledziła sopockie wydarzenie. W piątek wzięło ją bowiem na wspominki.
Nie było mnie w tym roku na Festiwalu w Sopocie, ale posłuchajcie, jak było w Sopocie w 2005 roku - napisała, załączając link do swojego występu sprzed prawie 20 lat.
Internauci ubolewają nad nieobecnością Maryli Rodowicz w Sopocie. Artystka reaguje
Pod publikacją wokalistki zaroiło się od komentarzy. Internauci głównie ubolewali nad nieobecnością Maryli na Top of the Top.
Brakowało pani - czytamy w jednym z komentarzy.
Rodowicz zdecydowała się odpisać, przy okazji ujawniając, że mimo dyspozycyjności nie otrzymała zaproszenia.
Ja chciałam, ale nie zaprosili. Może i dobrze, bo nie chciałabym z orkiestrą, nie moje klimaty.
Wielka szkoda, że pani nie było! - pisze kolejna fanka.
I tutaj gwiazda nie omieszkała zareagować. Dała jednak do zrozumienia, że pogodziła się z sytuacją.
Może i dobrze. Nie zgodziłabym się na śpiewanie coverów, utworów innych artystów, bo mam wystarczająco dużo swoich. No i nie z orkiestrą, tylko ze swoim zespołem - czytamy.
Inna z osób komentujących nawiązała do tego, jak nazwano podczas festiwalu Ewę Bem.
Dlaczego nie było pani w Sopocie? Nazwano panią Ewę Bem, królową piosenki, ale z całym szacunkiem dla pani Bem, dla mnie pani jest królową - napisała internautka.
Widocznie same królowe - odpisała jej na to autorka "Małgośki".
Brakowało wam w Sopocie Maryli?
Zobacz też: Maryla Rodowicz jednak NIE POJAWI się na kościelnym ślubie Roksany Węgiel. Zdradziła powód