W sobotni wieczór w muzeum Pałacu w Wilanowie odbył się bal charytatywny fundacji Omeny Mensah i jej męża, Rafała Brzoski. Na imprezie nie zabrakło znanych celebrytów. Pojawili się między innymi Anna i Robert Lewandowscy, Agnieszka Woźniak-Starak, Cezary i Edyta Pazurowie, a także Marcin Gortat z żoną Żanetą. Wśród brylujących na imprezie nie mogło też zabraknąć Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana.
Majdanowie spóźnili się co prawda na rozpoczęcie eventu, ale gdy się w końcu pojawili, zrobili wejście w wielkim stylu. Ton nadawała oczywiście Małgorzata, która do występu na balu szykowała się od wielu dni.
W rozmowie z Jastrząb Post celebrytka zdradziła, że na gali zamierza zabłysnąć prawdziwym blaskiem.
Wiem, że będzie naprawdę niezwykle i też moja kreacja będzie niezwykła, bo chciałabym nią podkreślić rangę wydarzenia. Powiem tylko, że poszło na nią prawie 50 metrów materiału - zapowiedziała.
I rzeczywiście, kreacja celebrytki na ten wieczór prezentowała się okazale. Na widok białej sukni z efektowną peleryną, która ciągnęła się za Rozenek, niektórzy pomyśleli nawet, że Małgorzata szykuje się do kolejnego ślubu, o czym poinformowali Perfekcyjną w komentarzach na jej Instagramie...
Celebrytka nie zapomniała podzielić się z fanami bogatą dokumentacją swojej obecności na imprezie. Na Instagramie Małgorzaty Rozenek wylądowała masa zdjęć i filmów z przygotowań do wyjścia i z samej gali. Wielu fanów doceniło wysiłki celebrytki, która szykowną suknią chciała podkreślić rangę imprezy. Wśród komentujących nie zabrakło jednak i takich, którzy ostro skrytykowali styl celebrytki, zarzucając jej rozrzutność i próżność w trudnych czasach.
Sukienka piękna, ale po co zużywać 50 metrów tkaniny na jedno wyjście? Pani Małgorzato, proszę zacząć promować ekologię zamiast próżności; Czy wy umiecie coś zrobić bez lansu i fajerwerków? Próżność wylewa wam się bokami - unfollow; Targowisko próżności... Szczytna impreza i pani przerost nad treścią, a właściwie brak taktu z tą suknią - pisali internauci pod zdjęciami Małgorzaty Rozenek na Instagramie.
Rozumiecie ich oburzenie?