Małgorzata Borysewicz była jedną z uczestniczek czwartego sezonu randkowego programu "Rolnik szuka żony". Kobiecie, dzięki telewizji, nie tylko udało się znaleźć męża, ale i zyskać naprawdę spore grono fanów.
Rolniczka chętnie dzieli się na Instagramie zdjęciami ze swojego prywatnego życia. Uwagę obserwatorów od samego początku przykuwają jej pełne usta. Internauci twierdzą, że kobieta je powiększyła. Borysewicz jednak za każdym razem stara się dementować te plotki.
Małgorzata Borysewicz odpowiada na pytania o usta
Znakiem rozpoznawczym Małgosi w programie były jej pełne usta. Fanów Borysewicz do dziś bardzo intryguje ten temat. Cały czas zadają jej pytania o to, czy jej usta na pewno są naturalne...
Borysewicz jednak za każdym razem dementuje te spekulacje. W zeszłym roku napisała na swoim profilu:
Nie korzystałam z zabiegów medycyny estetycznej na ustach. To moje. Aczkolwiek nie uważam, że byłoby to coś złego.
Fani jednak nie odpuszczają i stale zadają kobiecie to samo pytanie.
Małgorzata Borysewicz kolejny raz dementuje plotki
Wypowiedź kobiety nie powstrzymała fanów, którzy dalej snuli domysły na temat jej okrągłych i pełnych warg. W czwartek Borysewicz pokazała na relacji wiadomość, jaką dostała na instagramową skrzynkę. Obserwatorka zadała jej kolejny raz pytanie, które nurtuje wszystkich:
Ale usta masz zrobione?
Rolniczka po raz kolejny zaprzeczyła plotkom. Tym razem jednak postanowiła nieco więcej zdradzić obserwatorom:
To są moje naturalne pepy. Gdybym nie miała, bym sobie powiększyła delikatnie. Usta mam po mamie.
Na dowód dodała także zdjęcie z czasów ciąży. Czy takie tłumaczenie wystarczy obserwatorom Borysewicz?
ZOBACZ: Tak Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" ubrała się na wesele. Przyćmiła pannę młodą? (FOTO)