Stan Floryda ze wszystkich najgorszych powodów nie znika z nagłówków amerykańskich gazet już od dobrych paru tygodni. Fatalna prasa nie zniechęciła jednak Piotra Rubika i jego małżonki Agaty, którzy potwierdzili niedawno, że przekuwają w rzeczywistość swoje wielkie marzenie o przeprowadzce do Miami. Poszukiwania idealnego gniazdka trwają i są regularnie dokumentowane w przestrzeni instagramowej. Choć znalazło się wielu fanów, którzy trzymają kciuki za plany Rubików, nie zabrakło też i takich, którzy na wszelkie możliwe sposoby próbują wybić pomysł przeprowadzki z głów muzyka i jego muzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fanka ostrzega Rubików przed Miami. Padła odpowiedź
Pod jednym z nagrań Agaty na Instagramie pewna internautka odnotowała, że Miami nie jest najlepszym miejscem dla małych nieletnich "z zewnątrz".
Odważna decyzja. Rozumiem, że dorośli mogą mieszkać w takim miejscu rozpusty, ale dzieci?
Rubikowa nie dała się jednak tak łatwo speszyć. Odpowiedziała, że podczas swojej wycieczki zauważyła całkiem sporo dzieci i jak do tej pory nie uświadczyła rozpusty. Wtedy użytkowniczka Instagrama sięgnęła po twardą statystykę, która nie ukazuje Miami w najlepszym świetle.
Agatko, wystarczy popatrzeć na tych wszystkich bogaczy. Myślisz, że nie ma rywalizacji w szkołach, kto ma lepszy ciuch czy dom? Dzieciaki tam się narkotyzują już w podstawówkach. Zbrodni w Miami jest statystycznie dwukrotnie więcej niż w Nowym Jorku.
Zapobiegliwa mama zapewniła, że stara się, jak może, aby przygotować swoje córki na wszelką ewentualność. Wygląda więc na to, że nawet słupki w Excelu nie są w stanie zniechęcić jej do rozgrzanej w słońcu Florydy.
Takie dzieciaki są wszędzie, a rolą rodzica jest tak wychować dziecko i dać taki przykład, żeby nieciekawe towarzystwo nigdy nie stało się interesujące.
Ma zdrowe podejście do tematu?