2 lipca Harry Styles po raz kolejny wystąpi w Polsce. Warszawski koncert Brytyjczyka wzbudza ogromne kontrowersje od momentu ogłoszenia cen biletów. Te najdroższe kosztują ponad 2 tys. zł... Mimo to show wzbudziło ogromne zainteresowanie, a o najlepsze wejściówki jak zawsze rozegrała się "walka" w internetowych sklepach.
Harry Styles wystąpi w Warszawie
Niebotyczne koszty nie odstraszyły wiernych fanów Stylesa. Pod względem "zaangażowania" prym wiodą jednak dziewczęta i młode kobiety. Mimo że Styles występuje dopiero w niedzielę, pierwsze kolejki na koncert zaczęły formować się już w czwartek. Wyobrażacie sobie koczować pod Stadionem Narodowym prawie 4 doby?
Wygląda na to, że fanki Stylesa to zaprawione w boju koncertowe "wyjadaczki". Bo samo stawienie się pod Narodowym nie wystarczało. Na drzewach wokół stadionu rozwieszony został specjalny regulamin. W punktach uwzględniono między innymi godziny kontrolne, w których trzeba być na miejscu oraz liczbę numerków przypadających na jedną osobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fanki Harry'ego Stylesa przejęły Nowy Świat
Im bliżej koncertu, tym więcej fanów Stylesa zjeżdża do Warszawy. Nie tylko z Polski. Część wielbicielek Brytyjczyka zamiast stać całe dni przed stadionem, woli jednak integrować się w międzynarodowym gronie i polować na swojego idola na mieście.
Na TikToku pojawiły się nagrania, na których widać jak fanki Harry'ego dosłownie zablokowały Nowy Świat w Warszawie. Szczęśliwe w weekend ulica jest nieprzejezdna dla aut i komunikacji miejskiej. To ukłon w stronę pieszych turystów. Tego dnia nawet oni mieli jednak problem, żeby dostać się spod palmy na Plac Zamkowy.
Tłumy dziewcząt skandowały imię Harry'ego i śpiewały jego największe przeboje zarówno z solowego repertuaru, jak i z czasów One Direction. Po co? Integracja to jedno, a spotkanie z idolem to drugie. Fani zawsze liczą na to, że gwiazdy zejdą do nich z hoteli. Niestety dzieje się tak niezwykle rzadko. Sympatycy Beyonce czekający na nią w Warszawie musieli obejść się smakiem.
Myślicie, że Brytyjczyk doceni zaangażowanie polskich fanek?