Ilona Felicjańska wyjątkowo chętnie, nawet jak na celebrytkę, opowiada o swoim życiu prywatnym. Napisała książkę o swoich doświadczeniach erotycznych. Nie dziwi zatem fakt, że publicznie przyznaje się również do korzystania z usług astrologa. Zapewnia jednak, że początkowo była sceptycznie nastawiona do tego typu pomocy. Wszystko się zmieniło, kiedy znalazła się już w gabinecie.
Nigdy nie byłam osobą wierzącą we wróżby, sceptycznie podchodziłam do horoskopów. Ale teraz po spotkaniach z astrologiem okazało się, że mój układ gwiazd sugeruje albo pójście w uzależnienie, czyli takie zamglenie świata, albo w duchowość. To jest rozmowa na temat tego, jak podchodzę do życia. Poszukujemy, bazujemy na polu energetycznym, które każdy z nas ma. Fascynuje mnie uczenie się lepszego życia - relacjonuje.
Przypomnijmy podobne wyznanie Iwony Węgrowskiej: "Moja menedżerka jest wróżką. Będzie mi stawiać tarota!"
Źródło: Newseria Lifestyle