Kilka miesięcy temu Ilona Felicjańska postanowiła o sobie przypomnieć. Modelka napisała kolejną książkę zatytułowaną Znalazłam klucz do szczęścia. Celebrytka przekonuje, że warto, by celebryci "sięgali po pióro", bo ludzie "chcą to czytać". Przypomnijmy: Ilona Felicjańska o nowej książce: "Sława może być przełożona na słowa. Można na tym zarobić!"
W ramach promocji nowej książki pojawia się w programach śniadaniowych i opowiada o alkoholizmie.
Uzależnienie może zacząć się od jednego kieliszka wina pitego co wieczór. Choroba nie patrzy, ile mamy lat i stanowisko, w naszej kulturze alkohol jest wszechobecny. Picie w samotności, nie chodzi o ilość. Dzieci pójdą spać, wszystko jest poukładane, a ja zacznę się relaksować. Kolejnym trudnym momentem jest czekanie, aż dzieci pójdą spać, żeby się napić. Jak wiemy, że problem może zaistnieć, to się boimy przyznać. Nie umiemy znaleźć innej formy relaksu, najłatwiej jest kupić, napełniamy sobie lukę w sobie.
Źródło: Dzień Dobra TVN/x-new