Kilka lat temu Ilona Felicjańska spowodowała wypadek po pijaku i próbowała uciec przed policją. Aby ratować wizerunek modelka przyznała się publicznie do uzależnienia i zrobiła sobie z tego sposób na stały i dobry zarobek. Napisała kilka książek o tym, jak walczyć z nałogiem, ze szczegółami opowiadała o byłym mężu, który zmuszał ją do seksu oralnego, i prowadziła medialną walkę o alimenty na synów. W końcu trafiła na billboardy producenta rajstop, firmy Adrian. Ilona już została skrytykowana za udział w kampanii, która wykorzystuje fakt uzależnienia dla zarobku. Modelka odpiera te zarzuty.
Trzy lata nie piję. Jestem trzeźwiejącą alkoholiczką. Stereotypy dotyczące tej choroby są przeogromne, ta kampania może pomóc. Kontrowersje, no cóż... Nieważne jak, ważne, żeby pisali. Marka od lat robi kampanie z kobietami borykającymi się ze stereotypami, które są dyskryminowane, kobieta otyła, na wózku, po usunięciu piersi. Też czułam się trochę inna przez moją chorobę."