Ilona Felicjańska ponad siedem lat temu miała poważne problemy z alkoholem. Celebrytka, mając 2,3 promila alkoholu, spowodowała wypadek i straciła prawo jazdy. Gdy kilka lat temu przyznała się do choroby alkoholowej, przeszła leczenie odwykowe. Felicjańska napisała kilka książek o alkoholizmie i zarzekała się, że już nigdy nie sięgnie po napoje wyskokowe. Od tego momentu była modelka stała się "twarzą" antyalkoholowej kampanii i chętnie opowiadała w mediach o walce z nałogiem.
Jednak niedawno paparazzi przyłapali ją z kieliszkiem prosecco w restauracji. Celebrytka zdecydowała się skomentować tę sytuację:
Niepicie to mój wybór. Nie chcę panicznie bać się alkoholu. Nie czuję się alkoholiczką. Wyszłam z nałogu, nauczyłam się innego życia.
Słowa celebrytki skonfrontował Leszek Pieńczak, terapeuta uzależnień, który uważa, że Felicjańska straciła czujność:
Niepijący alkoholik powinienem do końca życia trzymać się z dala od alkoholu. Nie można próbować alkoholu, straciła czujność - powiedział.