Ilona Felicjańska od momentu ujawnienia w mediach romansu narzeczonego, stara się przekonać, że tak naprawdę nic się nie stało. Celebrytka w każdym ostatnim wywiadzie podkreślała, że Paul Montana jest miłością jej życia oraz księciem z bajki. Była modelka zapewniała, że zdjęcia jej narzeczonego z inną kobietą zostały zmanipulowane. Choć początkowo narzeczeni wyznaczyli datę ślubu na tegoroczną wiosnę, ostatecznie ceremonia została przełożona na sierpień. Celebrytka tłumaczyła decyzję zawodowymi zobowiązaniami. Przekonana o wierności partnera, za każdym razem, kiedy widzi paparazzi, stara się robić dobrą minę do złej gry. Kilka dni temu fotoreporterzy natrafili na spacerujące ulicami narzeczeństwo. Ilona trzymając Paula za rękę nie przestawała się uśmiechać. Randkę zwieńczyła wspólnym selfie na murku.
Myślcie, że nie przełożą już daty ślubu?