Taylor Swift kontynuuje swój marsz po tytuł najpopularniejszej gwiazdy pop na świecie, a kolejnym przystankiem na trasie Eras Tour była Warszawa, gdzie wokalistka dała aż trzy wyprzedane koncerty na PGE Narodowym. Zgodnie z oczekiwaniami, stolica na czas wizyty Amerykanki stała się cekinowym miasteczkiem obleganym przez tłumy Swifties z całego świata. Nad fenomenem gwiazdy pochylały się już najtęższe głowy branży i rozmaici eksperci. Jedni koronują ją na największą artystkę wszech czasów i popową poetkę, inni upatrują jej sukcesu w byciu basic white girl. Opinie tyleż skrajne, co w obu przypadkach nie do końca prawdziwe. Taylor nie można odmówić talentu, bo chociaż nie powala wokalem, a jej prezencja sceniczna przywołuje na myśl dziewczynkę tańczącą przed lustrem z dezodorantem, to jej siłą jest barwne pióro i ręka do chwytliwych melodii.
Taylor Swift w Warszawie
Jak na gwiazdę pop jest też bezpieczna - unika raczej polaryzujących deklaracji politycznych, seksapil nie jest jej orężem, a pomimo milionów, a zdaniem niektórych doniesień już miliardów na koncie, jakimś cudem wciąż jest w stanie utrzymać wizerunek dziewczyny z sąsiedztwa. To wszystko sprawia, że w przeciwieństwie do swoich kontrowersyjnych koleżanek z branży, rodzice nie zabronią dzieciom pójść na jej koncert, ba - pójdą z nimi. Twórczość Swift to pamiętnik każdej zakochanej dziewczyny, niezależnie od wieku i nawet jeżeli dla kogoś sprawia wrażenie zbyt infantylnej, to okazywanie pogardy jej fankom jest już trochę passe i pachnie momentami mizoginią. Jeżeli coś jest kierowane do młodych kobiet, to nie staje się automatycznie głupie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na histerii wokół Taylor spróbowali skorzystać wszyscy - lokalni przedsiębiorcy, popularne marki i celebrytki, których nie mogło zabraknąć na warszawskich koncertach. Swift gwarantuje bowiem oglądalność, zasięgi i emocje w komentarzach, a przecież o to wszystkim chodzi. Największymi wygranymi są oczywiście fani piosenkarki, która specjalnie dla nich nauczyła się nawet kilku zwrotów po polsku. W tej sytuacji możemy tylko grzecznie założyć kaganiec i oszczędzić sobie niepotrzebnych złośliwości.
Karol Kłos rozstał się z żoną
Materiałem na typową piosenkę Taylor mogłyby być prawdopodobnie kulisy rozstania Karola Kłosa i Aleksandry Dudzickiej. Fani pary od jakiegoś czasu spekulowali o kryzysie w małżeństwie siatkarza i uruchomili standardową w takim przypadku procedurę prześwietlania social mediów. O tym, że u pary nie dzieje się najlepiej, miało oczywiście świadczyć usunięcie wspólnych zdjęć, a to jak wiemy jest często jednoznaczną deklaracją. I tak było i w tym przypadku - siatkarz opublikował w końcu oficjalne oświadczenie, w którym odniósł się do krążących plotek i potwierdził rozpad swojego małżeństwa. Aczkolwiek użycie słowa "oficjalne" jest tutaj bardzo szczodre, bo nie była to typowa PR-owa notka jakich wiele. Kłos zwrócił się bowiem do internautów z prośbą, aby uszanować prywatność jego wkrótce eks-żony, bo została przez niego skrzywdzona i "wystarczająco dużo już wycierpiała".
Jeśli to miało ukrócić spekulacje i pikantne insynuacje o przyczynach rozpadu jego małżeństwo, to efekt będzie raczej odwrotny. Jest wprawdzie coś rozczulającego w tym, że mało obeznany w meandrach show-biznesu mężczyzna dokonuje na sobie publicznego aktu chłosty, być może w nadziei, że skrzywdzona żona doceni szczerość i jednak zdecyduje się wrócić, ale to ostatecznie tylko instagramowe krokodyle łzy. Kłos wykopał sobie tym jeszcze większy dół niekończących się plotek o tym jak, kiedy i z kim "skrzywdził" żonę, więc jego boiskowa skuteczność nijak ma się do rozgrywania wizerunkowych wpadek. Karol, tym razem piłka wylądowała na aucie.
CZYTAJ: Karol Kłos potwierdza rozstanie z żoną! Wydał oświadczenie: "Nie zasługuje na to, CO JEJ ZROBIŁEM"
Antek Królikowski ponownie zostanie ojcem. Tak zareagowała Opozda
Kronikarskim obowiązkiem musimy też odnotować informację o tym, że Antek Królikowski ponownie zostanie ojcem. Aktor w rozmowie z "Super Expressem" potwierdził, że jego partnerka Izabela spodziewa się dziecka, co z oczywistych powodów wzbudziło ogromne emocje wśród internautów. Oliwy do ognia nie zdecydowała się dolać Joanna Opozda, która zaapelowała do mediów i fanów o uszanowanie prywatności byłego partnera i zapewnienie ciężarnej spokoju w tym wyjątkowym czasie. Jeśli były wątpliwości co do tego, kto powinien być nominowany do pokojowej Nagrody Nobla, to chyba właśnie zostały rozwiane.
Pudelek, choć nigdy nie pogardzi dobrym konfliktem i medialnymi przepychankami, doceni również zawieszenie broni i absolutne szczyty dyplomacji, na które czasami wspinają się polscy celebryci. Miła odmiana!