Kwestie związane z piłką nożną są w naszym kraju zawsze głośno komentowane. Nic dziwnego, że w mediach duże emocje wzbudził temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Choć początkowo spekulowano, że Czesława Michniewicza zastąpi albo Paulo Bento, albo Vladimir Petković, ostatecznie stanowisko objął ktoś zupełnie inny. Jak poinformowano, w poniedziałkowe popołudnie na lotnisku w Warszawie wylądował Fernando Santos. Chwilę później informację o jego nowej fusze potwierdził sam Cezary Kulesza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Santos od 2014 roku prowadził kadrę reprezentacji Portugalii, dwa lata później doprowadzając ją do mistrzostwa Europy na turnieju rozgrywanym we Francji. Przygodę selekcjonera zakończył po Mistrzostwach Świata w Katarze, w których jego rodacy doszli do ćwierćfinału.
Podczas ostatniego mundialu decydującym meczem dla Portugalczyków był ten z zawodnikami Maroka. Niestety, drużyna Fernando poniosła porażkę, którą z trudem zniósł kapitan drużyny, Cristiano Ronaldo. Rozżalenie piłkarza najpewniej wynikało z tego, że został wpuszczony na boisko dopiero na początku drugiej połowy. Fakt, że Santos nie pozwolił mu się wykazać, skrytykowała wówczas publicznie Georgina Rodriguez. Ukochana Cristiano nie kryła rozgoryczenia, pisząc wprost, że trener zlekceważył ojca jej dzieci. Jej zdaniem, gdy Ronaldo w 51. minucie wszedł na boisko, było już za późno na odmienienie losu meczu.
Dziś twój przyjaciel i trener podjął złą decyzję. Przyjaciel, dla którego masz tak wiele słów uznania i którego tak bardzo go szanujesz. Ten sam przyjaciel, który wpuścił cię na boisko i zobaczył, jak wszystko się zmieniło, ale było już za późno. Nie można lekceważyć najlepszego zawodnika na świecie i najsilniejszej broni, jaką masz. Tak jak nie można bronić kogoś, kto na to nie zasługuje. Życie daje nam lekcję, dziś nie przegraliśmy, dziś się uczyliśmy - grzmiała na Instagramie wierna partnerka portugalskiego piłkarza.
Miejmy nadzieję, że Fernando postara się, by nie podpaść polskim WAGs...