Jakiś czas temu w mediach pojawiło się światełko, że tajemnicze zaginięcie Madeleine McCann sprzed lat w końcu doczeka się wyjaśnienia. Niejaka Julia Faustyna orzekła bowiem, że to właśnie ona jest zaginioną dziewczynką. Po czasie 21-latce udało się już zaistnieć w mediach międzynarodowych, a "sława" zaprowadziła ją nawet do popularnego w Stanach Zjednoczonych programu "Dr. Phil". W medialnych eskapadach i podróży do USA Julii Faustynie od początku towarzyszyła Fia Johansson, znana również jako "perskie medium".
Niestety szybko okazało się, Julia Faustyna w rzeczywistości nie jest zaginioną Madeleine McCann. Polka rozsmakowała się jednak najwidoczniej w wątpliwej jakości sławie, bo serwis MailOnline dotarł niedawno do osób z otoczenia 21-latki, które ujawniły, że nie interesuje ją za bardzo samopoczucie matki, a najistotniejsza jest obecnie "popularność".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Faustyna atakuje Fię Johannson
Niedawno okazało się również, że przyjaźń, która - jak wszyscy sądzono - łączyła Julię Faustynę i dr Fię Johansson najwidoczniej już się skończyła. Na Facebooku dziewczyny pojawił się bowiem post, w którym to sugerowała, że "perskie medium" chciała wykorzystać jej sławę do własnych celów. Julia Faustyna stwierdziła również, że była przytrzymywana w mieszkaniu, a kobieta zabrała jej dokumenty.
Dalej stwierdziła, że Fia tak naprawdę nigdy nie chciała jej pomóc, a ona sama wyjaśniła, że tak naprawdę nie powiedziała, że jest Madeleine, tylko że "wierzyła, że może nią być". Niezrozumienie wśród społeczeństwa i mediów przypisała wyborem złego pseudonimu na Instagramie (iammadeleinemccann). Julia Faustyna zaznaczyła, że powinna sformułować go nieco inaczej.
Rozumiem, że wybrałam zły nick. Mogłam użyć słów: "Czy jestem" [red. Madeleine McCann] zamiast "Jestem", więc to moja wina i za ten błąd przepraszam - tłumaczyła się na Facebooku.
Fia Johannson twierdzi, że Julia Faustyna od początku wiedziała, że nie jest Madeleine McCann
Okazuje się, że to jeszcze nie koniec afery, bo teraz głos w sprawie zabrała Fia Johannson. Kobieta zorganizowała transmisję live, w której to ujawniła, że Julia Faustyna od początku miała wiedzieć, że nie jest zaginioną Madeleine. "Perskie medium" ujawniło, że cała akcja miała być ponoć przygotowana po to, by zyskać sławę i rozgłos. Fia uznała jednak, że angaż w tę historię miał pomóc w odnalezieniu prawdziwego tropu zaginionej McCann.
Ona nie jest Maddie. Wiedziała o tym. Wszystko jest w wiadomościach SMS. Widziałam wiadomości między nią a jej chłopakiem. Oszukują wszystkich. Kiedy leciałam do niej i rozmawiałam z moim wspólnikiem, też wiedzieliśmy, że nią nie jest. Ale byliśmy pewni, że pomoże nam znaleźć trop w sprawie - opowiadała.
Johannson dodała również, że dziewczyna za wszelką cenę chciała zdobyć popularność, nawet kosztem wykorzystania rodziców prawdziwej Madeleine McCann.
Nadążacie jeszcze?