Natalia Siwiec stara się łączyć wizerunek wzorowej, troskliwej matki z wizerunkiem seksbomby, dzięki któremu zrobiło się o niej głośno w 2012 roku. Na InstaStory celebrytka pokazuje najczęściej swoje sielankowe życie rodzinne i zabawy z córką, ale gdy już wrzuca fotkę swój "feed", dba o to, by kipiała ona seksem.
Zobacz też: Uradowana Natalia Siwiec chwali się nagraniem, na którym Mia mówi, że ma drugie imię "DUPA"
Ostatnio Natalka dostała poważne zadanie od jednego ze sponsorów, musiała "zalokować" na zdjęciu parę sportowych spodenek. Siwiec wybrała się więc na rower i poprosiła ukochanego, by zrobił jej amatorską sesję zdjęciową telefonem. Gwiazdka tak wczuła się w prężenie na jednośladzie, że nieopatrznie "nadziała się" na siodełko. Postanowiła jednak wrzucić dwuznaczną fotkę do sieci spodziewając się tego, że odzew fanów będzie ogromy.
Internauci komentujący post Natalki mieli używanie:
Z całym szacunkiem, ale to drugie zdjęcie mnie zniesmaczyło i roz**bało psychicznie.
Natalia spodenki super, ale za bardzo się wypinasz. Wyszło mega nienaturalnie.
To miała być reklama roweru, wyszło jak zawsze...
Wszystko pięknie, ale w drugim zdjęciu nie jest potrzebne siodełko.
A Wam jak podoba się zdjęcie Siwiec? Przesadziła?