Filip Chajzer kilka miesięcy temu ponownie znalazł się na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą jego nocnej schadzki z Anną M. Jędrzejuk, o której jako pierwszy poinformował Pudelek. Podczas gdy prezenter "Dzień Dobry TVN" wymieniał czułości z nową "koleżanką", w mediach utrwalał wizerunek męża idealnego. Znajomość Chajzera z kobietą była również zaskoczeniem dla matki jego dziecka, Małgorzaty Walczak.
Życie Chajzera wywróciło się do góry nogami. Dziennikarz wyprowadził się z domu w Konstancinie i przez jakiś czas pomieszkiwał w hotelu. Niedawno informowaliśmy jednak, że prezenter przeprowadził się już do nowego gniazdka w Warszawie.
Zobacz też: Wyluzowany Filip Chajzer popija kolorowe trunki i zaciąga się papierosem (?) na męskim spotkaniu (ZDJĘCIA)
Gwiazdor TVN pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, dbając o kontakt ze swoimi fanami. W czwartek poinformował obserwatorów, że wybrał się na wycieczkę do Legolandu. Chajzer opublikował fotkę z synem na tle zbudowanego z klocków słonia. We wzniosłym wpisie na Instagramie poinformował, że to jeden z tych dni, które "mógłby powtarzać w nieskończoność".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niby środek sierpnia, środek Niemiec, Legoland. Atrakcja jakich wiele w zasięgu auta, a jednak, kiedy patrzę na niczym niezmąconą, szczerą i czystą radość mojego dziecka to nie mieści mi się w głowie, że może istnieć większe szczęście na świecie. Takich dni i takich wspomnień Państwu życzę. Doceniajcie każdą minutę - pisał na Instagramie.
Niedługo potem okazało się, że w tym samym czasie, gdy Chajzer przebywał w Legolandzie, w parku rozrywki doszło do tragedii. Jak informował niemiecki "Bild", kolejka górska na trasie "Ognisty smok" miała ostro zahamować i uderzyć w inną stojącą kolejkę. W wyniku zdarzenia obrażenia odniosło 31 osób, z czego 15 z nich musiało być hospitalizowanych.
Gdy informacja o wypadku trafiła do mediów - fani od razu martwili się o bezpieczeństwo Chajzera, który kilka godzin wcześniej informował o wycieczce do Legolandu. Prezenter uspokoił jednak swoich obserwatorów, przyznając, że wraz z synem są "cali i zdrowi".
4 godziny temu pisałem, jak bardzo cieszy mnie życie, kiedy mogę sprawić radość mojemu kochanemu dziecku. Życie, które jest tak kruche i nieprzewidywalne. To był LEGOLAND. Ten sam, w którym doszło do katastrofy kolejki górskiej. Jesteśmy cali i zdrowi. Doceniajcie każdą minutę życia. O tym był właśnie poprzedni post pisany w beztroskiej atmosferze wesołego miasteczka. Jakie to wszystko przewrotne. Myślami z rannymi w tym wypadku - uspokoił fanów na Instagramie.
Internauci dali upust emocji pod wpisem Chajzera. Sporo obserwatorów przyznało, że naprawdę martwiło się o prezentera.
Na żaden Pana post nie czekałam tak, jak na ten!; Czekałem na ten post od momentu, jak jadąc autem, mówili w radiu o wypadku. Zdrowia dla wszystkich; Jak dobrze, że jesteście cali i zdrowi. Dobrze, że Pan napisał. To był wyczekiwany post; Chwała Bogu, że nic wam nie jest! Zdrówka dla wszystkich poszkodowanych! - dodawali otuchy Chajzerowi na Facebooku.