Filip Chajzer, syn Zygmunta Chajzera, wzbudza skrajne emocje: jednych notorycznie irytuje, drugich - zachwyca, zwłaszcza gdy chwali się kolejną akcją charytatywną, w której wziął udział. Dziwnym trafem często angażuje się w nie akurat po jakiejś głośnej wpadce czy aferze medialnej z własnym udziałem.
Przypomnijmy: Filip Chajzer "zabłysnął" po raz kolejny. Dziennikarz ZAKPIŁ z rodziców starających się o dzieci...
Ostatnio Filip Chajzer jakoś się wyciszył, co być może jest niespodziewanym efektem podjętego wyzwania. Prezenter zaczął regularnie ćwiczyć na siłowni, czym oczywiście pochwalił się na Instagramie. 36-latek nadyma się przy podnoszeniu hantli i obwieszcza:
Jeśli jest coś czego żałuję w życiu to faktu, że wziąłem się za siebie dopiero po 30-stce... Ale lepiej późno, niż za późno.
Podobno Chajzer nie przeszedł na żadną dietę, a postawił jedynie na wysiłek fizyczny. Może to i lepiej, biorąc pod uwagę, jak dramatyzował, gdy przez 22 dni (!) usiłował stosować dietę wegetariańską (przy okazji myląc ją z wegańską).
Uprzedzam wszystkie pytania o dietę. Nie umiem w diety przepalam codziennie tyle kcal, żeby zasłużyć na pizze i drwala bo życie jest po to żeby żyć - pochwalił się prezenter i do zdjęcia z hantlami dodał fotografię z 2008 roku, gdy miał 24 lata.
Imponujące?