Jakby nie dość było Wam knajp od Szyca, Adamczyka, czy Dorocińskiego, to mamy dla Was dobrą wiadomość. Za biznes restauracyjny wziął się właśnie kolejny celebryta. Mowa tutaj o Filipie Chajzerze, który szykuje sobie nowe zajęcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy biznes Filipa Chajzera. Wpadniecie do niego na śniadanie?
Na Facebooku gwiazdor TVN poinformował liczne grono wiernych fanów, że planuje przyłączyć się do trendu na coraz bardziej popularne w Polsce "śniadaniownie" z typowymi daniami śniadaniowymi serwowanymi przez cały dzień. Chajzer twierdzi jednak, że jest w pewnym sensie pionierem na rynku. Wprowadził do menu pewną istotną modyfikację.
Stało się! Jestem najszczęśliwszy na świecie. Otwieram restaurację ze śniadaniami non stop. Przejmuję ten lokal z licencją na sprzedaż alkoholu, z której świadomie i pełną odpowiedzialnością rezygnuję. O to,to! To będzie MOCKTAIL BAR. Ten trend opanował już NYC, a teraz czas na rewolucję w Polsce, której samozwańczo stanę się twarzą w Polsce.
Wyjaśniając powód swojej decyzji, Chajzer podał argumenty z pogranicza ezoteryki i wiary w "pozytywne wibracje", które nie są zdaniem dziennikarza kompatybilne z wibracjami alkoholowymi, jakiekolwiek by one nie były.
Chcę, żeby to miejsce miało najlepszą energię, było wysokowibracyjne, a sprzedaż alkoholu temu nie sprzyja. Alkohol to trucizna. Coś, co odbiera Ci pieniądze, miłość, rodzinę i życie. I ja nie chcę do tego przykładać ręki. Naszym lifestylem nie musi być bełkot, żenada i kac. Przyjedziesz do mnie na rewelacyjne śniadanie serwowane do 22:00. Wypijesz prosecco z kija i pojedziesz dalej samochodem.
Na zachętę Chajzer dodał, że osobiście będzie dostępny na miejscu w roli kelnera, co niewątpliwie jest istotnym punktem sprzedażowym dla fanów słynącego ze specyficznego poczucia humoru gospodarza telewizyjnego.
Skusicie się na wizytę u Chajzera?