Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

Filip Chajzer prezentuje "paragon grozy" i ubolewa nad ceną gofra: "Delikatnie mnie ZDZIWIŁO..." (FOTO)

162
Podziel się:

Filip Chajzer niedawno poinformował w swoich mediach społecznościowych, że powrócił już do pracy na rogu Hożej i Marszałkowskiej. Tym razem prezenter podzielił się z internautami pewną bolączką. Okazało się, że gwiazdora... zszokowała cena gofrów. Ile kosztowały?

Filip Chajzer prezentuje "paragon grozy" i ubolewa nad ceną gofra: "Delikatnie mnie ZDZIWIŁO..." (FOTO)
Filip Chajzer prezentuje "paragon grozy" i ubolewa nad ceną gofra: "Delikatnie mnie ZDZIWIŁO..." (FOTO) (East News)

Filip Chajzer jakiś czas temu zapowiedział na swoim Instagramie, że na jakiś czas znika z mediów, by skupić się na powrocie do zdrowia. Wówczas to pisał, że "jego stan zdrowia nie jest Disneylandem" i chwilę nie będzie go na antenie. Po dwóch tygodniach syn Zygmunta Chajzera przemówił, oznajmiając, że "życie jest piękne" i przywitał się ze swoimi fanami ze studia "Dzień dobry TVN".

Chajzer pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi fanami, a trzeba przyznać, że udało mu się już zbudować imponującą społeczność. W sieci śledzi go bowiem ponad 818 tysięcy internautów. Tym razem Filip postanowił zabrać głos w sprawie cen. Co roku rosnące ceny zaskakują Polaków, którzy w internecie publikują swoje "paragony grozy". Do grona zaskoczonych co jakiś czas dołączają również celebryci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patricia Kazadi gwiazdorzy? Spóźniła się na ściankę: "Jestem nerwuskiem"

Filip Chajzer narzeka na cenę gofrów

Chajzer zaprezentował na swoim Instagramie fotkę paragonu za dwa gofry. Okazało się, że prezenter "Dzień dobry TVN" za wakacyjne przysmaki musiał zapłacić 54 złote. Przy okazji podzielił się w sieci swoimi przemyśleniami.

Dawno nie kupowałem gofrów i nie wiem, na ile jest to już obowiązujący standard cenowy, ale 27 PLN za "gofera" z bitą i owocami delikatnie mnie zdziwiło... - rozpoczął.

Dalej przyznał, że zdaje sobie sprawę, że zaraz usłyszy, że stać go na gofry, jednak zauważył, że koszt zakupu smakołyka dla pięcioosobowej rodziny to już spory wydatek.

Polewę olałem - byłoby 29. Wiem, że zaraz poleci mój ulubiony tekst "na biednego nie trafiło", tylko że za mną stała rodzina 2+3. W opcji FULL WYPAS GOFER PARTY to będzie już 145 PLN. W budce z goframi w uzdrowisku. Ale może to taki booster kuracji, szybkie ozdrowienie i do domu - pisał w poście.

Internauci dzielą się patentem na tańsze gofry

W komentarzach także nie zabrakło głosów, że cena za gofry jest kosmiczna. Niektórzy dzielili się również swoimi patentami na oszczędzanie, pisząc, że na nadmorskie wakacje planują zabrać ze sobą własną gofrownicę.

Dlatego ja kupiłam gofrownicę, robię dzieciom gofry 3 razy w tygodniu, żeby bokiem im wyszły i nie naciągały na wakacjach; Latem jedziemy nad morze i miałam plan wziąć swoją gofrownicę itp. No, a po twoim poście jest to postanowione, wyjdzie nam to też na zdrowie; Świat oszalał - pisali.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(162)
WYRÓŻNIONE
Maśka
rok temu
Racja, tragedia z tymi cenami. Muszę się zastanawiać czy stać mnie, żeby iść z dziećmi do parku i nie musieć odmówić smutnym buziom głupiego loda na patyku...
Gość
rok temu
A taka prawda. Tak samo z cenami nad morzem czy w górach, wiadomo że musi być drożej, ale żeby jechać na wakacje żeby przeżreć dosłownie oszczędności to nie jest normalne. Tylko pytanie brzmi na ile to wina sprzedawcy, a na ile rządu. Bo nakręcają nam inflacje cały czas swoimi plusami. Ceny nie rosną już tak szybko, ale rosną cały czas. Gdzieś mam te ich plusy, mam dwójkę dzieci i zarabiam z mężem na ich utrzymanie, niech skończą z rozdawnictwem i kradzieżami, wtedy inflacja stanie, ale zanim wrócimy do punktu wyjścia miną lata, bo ceny nie spadną, niestety trzeba zarobkami dojść, żeby się wyrównało. Nawet większość nie zdaje sobie sprawy na ile lat pogrążyli nas i dalej pogrążają
Drogo
rok temu
E tam. Ja mam takie zdziwko codziennie w markecie. Jedna cytryna 2zl, pomidor 3zl, papier toaletowy 10zl. Po opłatach zostaje mi 1,5 tys na miesiąc z czego muszę opłacić jedzenie, środki czystości, kosmetyki, lekarzy, jakieś ubrania, buty, bilety komunikacji miejskiej. Dlatego nie jem na mieście bo za takie 2 gofry jak Chajzer za 50zl mam np. szampon, odżywkę do włosów i pastę do zębów co starczy mi na 2 miesiące. Wiem, smutne ale takie mam obecnie życie. Trzeba wszystko liczyć i nie dać się chwilowym przyjemnościom.
🤢🤢🤢
rok temu
Pogięło Januszy
Ola
rok temu
Jeśli przestaniemy kupować, cena pójdzie w dół. Sprzedawcę nie interesuje, że ktoś narzeka, skoro płaci… może jakby obroty spadły, to coś by się zmieniło…
NAJNOWSZE KOMENTARZE (162)
Karolina
rok temu
Zapraszam do Łodzi na pyszne gofry w niskiej cenie.
Aaaa
rok temu
Wczoraj wróciłam z Władysławowa i za gofra z bitą śmietaną i owocami w kawiarence ,nie w budce płaciłam 17 zł
finnnd
rok temu
ceny podskoczyły niesamowicie, bar w okolicy mojej pracy miał zestaw lunch'owy za 16 zł, jakieś 3 lata temu, później 20 zł, 35 zł, teraz 39 zł, czyli ponad 200%, moja pensja nie wzrosła, czyli w stosunku do cen zmalała o połowę
Gosc
rok temu
Ale ta budkę z goframi tez trzeba opłacić, przecież właściciel nie będzie dopłacać do interesu i sponsorować rodzine 2+3
Xyz
rok temu
Ale on ma racje. Istnieje jakieś dziwne przekonanie, ze bogatych ceny nie odchodzą… Myśle, ze każdemu przeszkadzają gofry za 30 zł problem jest w tym, ze niedługo połowa społeczeństwa nie będzie mogła sobie na takiego gofra pozwolić i będzie to rarytas, a przecież to zwykły gofr…
lidka
rok temu
Nad morzem zawsze było o wiele drożej niż w głębi kraju. Pamietam jako dziecko wczasy w Świnoujściu czy na Helu to nawet w czasach komuny moja matka rwała włosy z głowy jaka straszna drożyzna, a pochodzimy z Warszawy, więc przyzwyczajeni do wyższych cen. Nawet w tych mniejszych miejscowościach w okolicach Kołobrzegu, jak np. w Rogowie, gdzie nie było wtedy wypasionych apartamentów, jedynie kilka siermiężnych domów wczasowych i jednostka wojskowa to tam też owoce i warzywa były zawsze dwa razy droższe niż w Warszawie łącznie z sezonowymi jagodami, których w okolicznych lasach było zatrzęsienie. Wtedy też tak było, że tanio można było zjeść albo gotując samemu na kempingu albo w stołówce przy koloniach lub domach wczasowych. W restauracji było strasznie drogo, ryby były zawsze bardzo drogie. Gofry, lody, oranżada też o wiele droższe niż w Warszawie.
Asia
rok temu
My z mężem prowadzimy oszczędny tryb życia. Mamy swój ogród z grillem, wędzarnią i piecem do pizzy. Połowę wakacji spędzamy na czyszczeniu basenu ale oprócz pracy nie kosztuje to tak wiele jak kilka wyjść całą rodziną na basen miejski. W między czasie sama piekę bułki, robię gofry i nawet wafelki do lodów. Właśnie czekamy aż dojrzeją truskawki i maliny, bo ceny w sklepach pewnie będą szalone
agagag
rok temu
Inflacja przyszykowana przez PIS daj sie kazdemu w znaki. PIS sztucznie utrzymuje inflacje, zeby ludzie płacili więcej a tym samym od firm ściągają więsze podatki , kasa potrzebna na kampanie i kolejne rozdawnictwo, które jeszcze bardziej utrwali i rozpędzi inflację...
Eleonora
rok temu
W końcu nasze Panie przestaną żreć i się obudza i spojrzą na swojego Zenka i przyjdzie myśl „Co ja kur… zrobiłam ze swoim Życiem 😂😂😂😂
MojNick
rok temu
Będą Was pouczać jak macie żyć i na kogo głosować, a przerasta ich przeczytanie cennika z goframi.
Gofer
rok temu
Podlizuje się ludziom bo akurat uwierzę że go cena gofra ruszyła Atencjusz
kiwi
rok temu
No robi isę zatrwazająco,na szczęscie są jeszczem iejsca gdzie 7 zł i smaczny gofer.Jednak lody cz coś więcej na spacerze to robi się problematyczne.
Patka
rok temu
Przynajmniej dostal paragon, bo w wiekszosci nie oszukujmy sie tylko platnosc gotowka i bez paragonu.
Olo
rok temu
Pan filipek świetnie zarabia.
...
Następna strona