Nowy rok 2023 jeszcze na dobre się nie zaczął, a Filip Chajzer już zdążył być bohaterem dwóch noworocznych odcinków śniadaniówki. W poniedziałek w "Dzień Dobry TVN" poruszono bowiem temat oskarżeń pod adresem Tylera, którego nieletnia oskarżyła o napaść na tle seksualnym.
Żarty na bok. Lider zespołu Aerosmith Steven Tyler oskarżony o napaść seksualną na nieletniej. Rzecz się miała wydarzyć w latach 70. (...) Kobieta złożyła pozew w sądzie w Los Angeles - powiedział Mateusz Hładki.
Teraz? Przypomniała sobie? - wypalił Filip.
Nie trzeba chyba wyjaśniać, że taki komentarz, który poddaje w wątpliwość zeznania ofiary, jest po prostu nie na miejscu.
We wtorkowym wydaniu programu nie obeszło się bez niespodziewanych zwrotów akcji. Widzów z samego rana powitał Filip Chajzer razem z Małgorzatą Ohme, którzy, jak zwykle, prowadzili program i rozmawiali z zaproszonymi do studia gośćmi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak podczas rozmowy z Mateuszem Hładkim Chajzer nie odezwał się słowem, a po krótkiej przerwie na plan wróciła tylko Ohme. Okazało się, że na godzinę przed zakończeniem programu jej kolega był zmuszony opuścić studio.
Filip się źle poczuł, bo od rana miał kontuzję, pewnie sam powie w odpowiednim momencie, co się stało, bardzo źle się czuł, ale zaciskał pięści, żeby poprowadzić program - poinformowała widzów Ohme.
Po chwili prowadząca wspomniała, że jej telewizyjny partner udał się do lekarza, ze względu na kłopoty zdrowotne.
Szybko pojechał do lekarza, mam teraz dwóch wspomagających - Roberta Stockingera i Mateusza Hładkiego, którzy będą mi pomagać - dodała prowadząca.