Filip Chajzer może ostatnio liczyć na wzmożone zainteresowanie ze strony mediów. Tym razem jednak nie w związku z kolejną wpadką na wizji, a za sprawą doniesień na temat życia prywatnego. Dziennikarzowi zrobiono bowiem ostatnio zdjęcia, na których wymienia czułości z tajemniczą kobietą. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do momentu publikacji owych kadrów matka dziecka celebryty nic o jego bliskiej "przyjaciółce" nie wiedziała.
Od tamtej pory pod niemal każdą publikacją Filipa w social mediach pojawiają się negatywne komentarze krytykujące jego życiowe decyzje. Niekiedy zdarza się, że 37-latek wdaje się z internautami w dyskusje.
Nie inaczej było pod najnowszym postem, w którym Chajzer reklamuje jedną z marek samochodowych. Bezpośrednia "fanka" postanowiła bez owijania w bawełnę napisać, co o nim myśli:
Idź już Chajzer do domu, nie zawracaj gitary. Wizerunkowo jesteś chłopie skończony, to co tu jeszcze szukasz? Sio! - grzmi kobieta, w której oczach dziennikarz ostatnio ewidentnie bardzo stracił.
Na odpowiedź byłego partnera Małgorzaty Walczak nie trzeba było długo czekać.
Wizerunkowo już tyle razy byłem skończony, że zdążyłem się przyzwyczaić - zaczyna "doświadczony" Filip, następnie sugerując, że wraz z wyjściem na jaw romansu stał się... szczęśliwszy:
Zresztą wolę już być skończony i być szczęśliwy, niż na odwrót. (...)
Prowadzący "Dzień dobry TVN" od tych bardziej wyrozumiałych może także i liczyć na słowa otuchy:
Mimo tego jak dużo hejtu na ciebie spływa, dajesz radę. Podziwiam cię, skąd bierzesz siłę. Ściskam - brzmi jeden z serdecznych komentarzy, którego syn Zygmunta również postanowił nie pozostawiać bez odpowiedzi:
Jakie mam wyjście? Mogę się załamać i znowu trafić na dno świadomości, ale już tam byłem i nie chcę wracać. Walczę o to codziennie - czytamy.
Współczujecie Chajzerowi?