Filip Chajzer jakiś czas temu pochwalił się na Instagramie swoim nowym biznesem. Podobnie jak chmara innych celebrytów, również i on postanowił otworzyć swoją knajpę w Warszawie. Filip zrezygnował jednak z "oklepanych" barów, czy innych restauracji i postawił na śniadania. Przy okazji zapowiedział również, że w śniadaniowni goście będą musieli obejść się bez napojów wysokoprocentowych, bo takich w jego lokalu nie będzie.
Stało się! Jestem najszczęśliwszy na świecie. Otwieram restaurację ze śniadaniami non stop. Przejmuję ten lokal z licencją na sprzedaż alkoholu, z której świadomie i pełną odpowiedzialnością rezygnuję. O to, to! To będzie MOCKTAIL BAR. Ten trend opanował już NYC, a teraz czas na rewolucję w Polsce, której samozwańczo stanę się twarzą w Polsce - pisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakiś czas temu okazało się, że nowe przedsięwzięcie sprawiło, że Chajzer musiał zapożyczyć się w banku - co przyznał przy okazji posta na Instagramie, w którym informował o sprzedaży działki.
Filip Chajzer sprzedaje luksusowy samochód
Najwidoczniej sprzedaż "raju na ziemi", jak określił działkę RODOS na Polu Mokotowskim w Warszawie, nie jest wystarczająca dla podreperowania budżetu Chajzera, bo prezenter właśnie wystawił na sprzedaż swoje białe BMW. Luksusowy pojazd zakupił zaledwie rok temu i był on jego wymarzonym prezentem urodzinowym.
Naszedł czas rozstania. Bardzo trudnego rozstania. Tylko w dobre ręce. Bo tylko na takie zasługuje - zaczął o swoim samochodzie.
Dalej Chajzer zachwycał się wyposażeniem samochodu, informując, że ma zamykany dach i napęd 4x4.
To miał być ten kolor. Ta felga. To wyposażenie - pisał.
Z ogłoszenia sprzedaży samochodu wynika również, że został on wyprodukowany w 2016 roku, a na liczniku ma 70 000 km. Za luksusowy pojazd Chajzer ma nadzieję otrzymać... 150 tysięcy złotych.
Dobra cena?