Po wielu perturbacjach dokumentowanych dokładnie przez plotkarską prasę wygląda na to, że Filip Chajzer nareszcie dotarł do celu swej amerykańskiej podróży - Miami na Florydzie. Zgodnie z planem gospodarz Dzień Dobry TVN odwiedził szumnie zapowiadany event 60 Million Congress, promowany jako "globalny zjazd Polonii". Tak akurat się złożyło, że wieczór uświetnił swym słowiczym trelem ulubieniec TVP Rafał Brzozowski. W chwili uniesienia panowie zdołali nawet zapomnieć, że pracują dla zwaśnionych stacji i z uśmiechami od ucha do ucha zapozowali do wspólnego zdjęcia jednej z uczestniczek wydarzenia.
Filip Chajzer i "narzeczona" Julia - znowu razem?
Naturalnie żadne uroczyste wystąpienia Chajzera w krótkich spodenkach nie są dla nas tak ciekawe, jak fakt, że podczas podróży za ocean dziennikarzowi towarzyszyła jego była/obecna/przyszła (niepotrzebne skreślić) narzeczona Juleczka. Chwilami spędzonymi z ukochaną Filip już nie pochwalił się na Instagramie. W tym wyręczyła go bohaterka Żon Miami - Ewa Sama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na profilu zamieszkującej na Florydzie Polki możemy zaobserwować krótkie nagranie z radosnego tańca wykonanego na ulicy przez Filipa i Julię. Już na pierwszy rzut oka widać, że parka jest w nieźle imprezowych nastrojach.
Ale ja kocham takie akcje! Filip Chajzer napisał do mnie, że jest w Miami i czy mam czas się spotkać. OCZYWIŚCIE, ŻE MAM! I od razu wiedziałam, jakie miejsce chciałabym pokazać Julce i Filipowi. Zabrałam ich do kolorowego Wynwood. Chyba im się podobało - podsumowała spontaniczne spotkanie Ewa Sama.
Filip Chajzer z Julią w Miami - przystanek na steka u Ewy Samej
Hulańce pod gołym niebem musiały sprawić, że Chajzer i jego luba z pewnością zgłodnieli. Na szczęście tutaj również z pomocą przybyła pani Ewa, która zaprosiła przybyszy z ojczyzny do siebie na klasycznego amerykańskiego steka. Mięso zasmakowało Filipowi tak bardzo, że nie czekał on nawet z połknięciem posiłku, aby ogłosić przed kamerką, że jest to "najlepszy stek, jaki jadł w życiu".
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Filip Chajzer z kawką na wynos spaceruje z BYŁĄ (?) NARZECZONĄ! Dali sobie jeszcze jedną szansę? (ZDJĘCIA)
Podobną opinią podzieliła się Julia, która, zupełnie tak jak jej druga połówka, zapomniała o połknięciu przeżuwanego kęsa przed sformułowaniem wypowiedzi. Widzowie, którzy wytrwali z relacją wystarczająco długo, mogli jeszcze podejrzeć wyjątkowo krępujący moment. Chajzer wycelował wskazującym palcem w Bogu ducha winnego nastolatka zasiadającego po przeciwległym końcu stołu, starając się "po wujkowemu" przekonać go, że serwowany stek nie jest po prostu "dobry", tylko "najlepszy na świecie".
Też chcielibyście gościć u siebie na obiedzie Filipa i Juleczkę? Na pewno mają sporo ciekawych historii, którymi mogliby się podzielić przy stole...