Wiadomość o śmierci Ani Przybylskiej wywołała poruszenie wśród fanów i w całym polskim środowisku filmowym. Aktorka przegrała walkę z rakiem trzustki w wieku niecałych 36 lat. W ciepłych słowach wypowiadają się o niej koledzy z branży, w tym Radosław Piwowarski, reżyser, którego sama nazywała swoim "filmowym ojcem". To on odkrył ją dla kina, obsadzając w 1997 roku w filmie Ciemna strona Wenus obok Jana Englerta. Piwowarski mówi o niesprawiedliwości, jaka spotkała Anię i jej rodzinę.
To jest okropne, żeby w tym wieku, taka piękna i zdolna kobieta, z taką cudowną rodziną musiała odejść. Wybrańcy Bogów odchodzą młodo**.**
Wspominając Przybylską przytacza też rozmowę z aktorką: "Ania była twarzą Gdyni. Mówiła, by postawili pomnik, ja na cokole, ona u moich stóp, albo na odwrót, z napisem: Odkrywcy Przybylskiej Naród. Co świadczyło o jej wielkim poczuciu humoru."